W 2008 roku Jelena Janković osiągnęła finał US Open, półfinał Australian Open i Rolanda Garrosa, a do tego wywalczyła tytuły w Rzymie, Pekinie, Stuttgarcie i Moskwie. Wyniki te wywindowały Serbkę na pierwszą pozycję w klasyfikacji WTA, choć nigdy nie wygrała zawodów Wielkiego Szlema.
Po US Open 2017 Janković zniknęła z zawodowych kortów. Leczyła kontuzję pleców, ale do rywalizacji nie powróciła. Nie ogłosiła również, że oficjalnie kończy przygodę z tenisem. W czerwcu 2020 roku zaprezentowała się w ramach pokazówki Adria Tour w Belgradzie u boku Novaka Djokovicia.
- Całkowicie się wyleczyłam, ale nie wiem, czy jest to powrót. Drzwi są otwarte, nigdy oficjalnie nie zakończyłam kariery, ale prowadzę teraz inne życie - wyznała wówczas w rozmowie z Eurosportem. Janković już wcześniej mówiła, że tenis otworzył przed nią wiele możliwości, przede wszystkim biznesowych.
Tymczasem we wtorek z Belgradu nadeszła radosna nowina. Była liderka rankingu WTA urodziła pierworodną córeczkę. W ostatnich latach rzadko pokazywała się publicznie, dlatego media niewiele wiedziały o jej życiu prywatnym, choć pojawiały się doniesienia od różnych ludzi.
Dopiero w połowie 2020 roku dziennikarze uzyskali potwierdzenie, że partnerem Janković jest Branko Barać. To uznany lekarz internista reumatolog, który pracuje w jednej z prywatnych klinik w Belgradzie. W dobie pandemii COVID-19 zgłosił się na oddział chorób zakaźnych, aby pomagać poszkodowanym przez koronawirusa SARS-CoV-2.
Zobacz także:
Wojciech Fibak komentuje sukces Huberta Hurkacza w Miami
Hubert Hurkacz królem Florydy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę