Piątek jest dniem ćwierćfinałów w imprezie w Stuttgarcie. W dwóch z nich wystąpiły czeskie tenisistki. Oba mecze były bardzo emocjonujące. Petra Kvitova (WTA 10) prowadziła 7:6, 5:2, ale zmarnowała dwie piłki meczowe i przegrała 7:6(4), 5:7, 2:6 z Eliną Switoliną (WTA 5). Czeszka nie obroni tytułu wywalczonego dwa lata temu.
W pierwszym secie Kvitova wróciła z 0:2, a w tie breaku od 0-2 zdobyła siedem z dziewięciu kolejnych punktów. W dramatycznej drugiej partii od 5:2 straciła pięć gemów z rzędu. Czeszka roztrwoniła po jednej piłce meczowej przy 5:2 i 5:4. W decydującej odsłonie zeszło z niej powietrze i dwa razy została przełamana. Switolina awans zapewniła sobie za czwartą piłką meczową.
W trwającym dwie godziny i 37 minut meczu Switolina zaserwowała siedem asów i zdobyła 56 z 77 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła 13 z 16 break pointów, a sama wykorzystała sześć z 15 szans na przełamanie. Ukrainka wygrała trzecie z rzędu spotkanie z Kvitovą i poprawiła na 4-7 bilans ich wszystkich konfrontacji.
Karolina Pliskova (WTA 9), mistrzyni imprezy z 2018 roku, nie wykorzystała prowadzenia 5:3 w trzecim secie i uległa 6:2, 1:6, 5:7 Ashleigh Barty. W ciągu dwóch godzin i minuty Czeszka popełniła osiem podwójnych błędów. Australijka zgarnęła 30 z 38 punktów przy własnym pierwszym podaniu. Została przełamana trzy razy, a sama wykorzystała pięć z 19 break pointów. Podwyższyła na 5-2 bilans spotkań z Pliskovą.
W półfinale dojdzie do starcia Barty ze Switoliną. Australijka była lepsza w dwóch ostatnich ich meczach (Mistrzostwa WTA 2019 w Shenzhen, Miami 2021). Pięć wcześniejszych ich spotkań padło łupem Ukrainki.
Porsche Tennis Grand Prix, Stuttgart (Niemcy)
WTA Premier, kort ziemny w hali, pula nagród 565,5 tys. dolarów
piątek, 23 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Ashleigh Barty (Australia, 1) - Karolina Pliskova (Czechy, 6) 2:6, 6:1, 7:5
Elina Switolina (Ukraina, 4) - Petra Kvitova (Czechy, 7) 6:7(4), 7:5, 6:2
Czytaj także:
Paula Kania-Choduń znów gra dobrze w Stambule. Polka z szansą na powtórkę z 2014 roku
Hubert Hurkacz zmienił plany. Tylko dwa turnieje przed Rolandem Garrosem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach