To była deklasacja. Na Foro Italica Iga Świątek rozbiła Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0 i została nową mistrzynią turnieju w Rzymie. - Nigdy Czeszka nie była moją faworytką. Nie podoba mi się jej nastawienie. Ona chce wygrywać na stojąco, nie biega w lewo czy prawo i chce wygrać albo serwisem, albo forhendem. Dla mnie dużym zaskoczeniem jest to, co osiągnęła. Trener Sascha Bajin nie może jej jakoś pobudzić - powiedział Wojciech Fibak.
- Iga przy niej to jest wulkan, pełna energii, fantazji i polotu. Wiedziałem, że Iga wygra ten mecz i to zdecydowanie, 6:3, 6:3 czy 6:2, 6:2, ale nikt nie przypuszczał, że 6:0, 6:0, bo ta zapaść Czeszki była jeszcze większa. Ona była jakoś miażdżona tą energią Igi, jej tenisem, tymi rotacjami bocznymi. Wtedy trzeba więcej kroków wykonywać, lepiej się ustawiać, a Czeszka nie ma tego w naturze - dodał nasz legendarny tenisista.
Wojciech Fibak uważa jednak, że to inne zwycięstwo było kluczowe. - Wielki sukces Polki, wielka radość i świetny prognostyk przed Paryżem. Pierwsze trzy rundy w Rzymie były bardzo trudne. Iga wygrała ten turniej meczem z Krejcikovą (w III rundzie). Tam były piłki meczowe i sytuacja beznadziejna. To właśnie mają największe mistrzynie. To instynkt Igi, że wybroniła się z takiej opresji. Nic jej się nie udawało, nie trafiała bekhendem i forhendem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?
- Potem była niesamowita metamorfoza. W czwartek nie mogła nic trafić w meczu z Krejcikovą, piątek miała wolny i w sobotę dała koncert od pierwszej piłki. Na Switolinę wyszła Iga taka, jaką chcemy widzieć, czyli pełna energii i wigoru. Ukrainka to była najbardziej wymagająca tenisistka w ciągu całego turnieju, grała najciekawszy tenis, a mimo wszystko Iga wygrała z nią w dwóch setach. Potem był mecz z Gauff, która będzie rywalką Igi w przyszłości. Uważam, że popełniła jeden błąd, bo za bardzo się spieszyła. Ona ma wielki potencjał. Ten pośpiech sprawił jednak, że Iga wygrała pewnie w dwóch setach.
W niedzielę był finał z Pliskovą, która była już liderką rankingu WTA. Czeszka nie znalazła sposobu na Polkę. - Karolina biegać się już nie nauczy, więc pozostają jej błyskawiczne rozwiązania. Musi wygrywać returnem i serwisem. Zanim się obudziła, to było już 0:6, 0:2 i wówczas miała dwie szanse. Wtedy jednak Iga zagrała swój najlepszy tenis. Pliskova nie miała żadnej recepty na tak grającą Polkę - powiedział triumfator 15 turniejów ATP.
Świątek będzie w gronie faworytek do zwycięstwa w Roland Garros 2021. Kto według Fibaka powalczy o tytuł w Paryżu? - Wykluczyłbym Naomi Osakę, Karolinę Pliskovą i Serenę Williams. W boju pozostałyby Iga, Ashleigh Barty, Elina Switolina i może Simona Halep, jeżeli wygra kilka spotkań. Iga i Barty będą jednak największymi faworytkami. W Paryżu może być trochę nerwów i może być presja, bo obrona tytułu wielkoszlemowego będzie dla Igi czymś nowym - stwierdził były 10. tenisista świata.
Zobacz także:
Serena Williams zmieniła plany. "Potrzebujemy jak największej liczby meczów"
Rosjanka "jedynką" w Belgradzie. Dwie Polki wystąpią w deblu