Iga Świątek znowu zachwyciła świat tenisa, zwyciężając turniej WTA 1000 w Rzymie. Młoda polska tenisistka w finale prestiżowej imprezy pokonała Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0, stając się jedną z głównych faworytek zbliżającego się French Open 2021. Na kortach w Paryżu 19-latka będzie bronić tytułu z ubiegłego roku.
French Open rozpocznie się 30 maja. Turniej został przesunięty o tydzień w związku z wprowadzonym we Francji lockdownem, co powoduje, że większość czołowych zawodniczek będzie miała teraz dwa tygodnie przerwy.
Dla Świątek nie jest to jednak problem. - Myślę, że to dobrze, bo zawsze staramy się odpocząć przed Wielkim Szlemem. Ta sytuacja jest dla mnie idealna. Mam też pewne obowiązki w domu, więc trochę tutaj odpoczniemy. Potem wrócimy do kraju, do pracy i nie będzie czasu na relaks - oceniła Polka w wywiadzie dla oficjalnej strony WTA wtatennis.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Perfekcyjna bramkarka"! Iga Świątek poradziłaby sobie w futbolu?
- Przesunięcie French Open naprawdę wiele mi dało, ponieważ mogę odpocząć psychicznie i fizycznie. Turniej w Rzymie był bardzo szybki, więc cieszę się na te kilka dni wolnego. Czy jest presja przed Paryżem? Dobrze jest mieć takie problemy. Nie zmieniłabym tego - dodała.
Świątek podkreśliła, że w stolicy Włoch zebrała sporą dawkę doświadczenia, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
- Tenis jest czasami frustrujący. Musisz to jednak zaakceptować i iść dalej. To właśnie zrobiłam w tym tygodniu. I dlatego ten turniej jest dla mnie tak wyjątkowy. (...) Teraz, kiedy mój poziom gry jest trochę wyższy, nawet jeśli nie czuję się na korcie najlepiej, to wiem, że mogę wygrywać mecze - podsumowała triumfatorka WTA 1000 w Rzymie.
Zobacz:
Wielki triumf Igi Świątek. Piotr Sierzputowski: Była zdziwiona, pytała mnie, jaki był wynik
Iga Świątek może być dumna. Ten wynik jest naprawdę imponujący