[tag=44783]
Naomi Osaka[/tag] kilka dni przed rozpoczęciem wielkoszlemowego Rolanda Garrosa zapowiedziała, że nie będzie rozmawiać z mediami w czasie turnieju. Tłumaczyła, że w ten sposób chce zwrócić uwagę na problem, jakim jest brak wsparcia dla zawodników, którzy mają problemy psychiczne.
Japońska tenisistka dotrzymała słowa. Po wygranym meczu pierwszej rundy nie rozmawiała z dziennikarzami. Niedługo później spotkała ją kara w postaci 15 tys. dolarów grzywny.
"Prosiliśmy ją o ponowne rozpatrzenie swojego stanowiska i bezskutecznie próbowaliśmy z nią porozmawiać, aby sprawdzić jej samopoczucie oraz zrozumieć specyfikę problemu. Nie było jednak z jej strony zaangażowania" - czytamy w oświadczeniu organizatorów Rolanda Garrosa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk
Druga rakieta świata ma teraz poważny problem. Jeżeli nadal będzie unikać mediów, to czekają ją znacznie poważniejsze konsekwencje. W grę wchodzi nawet dyskwalifikacja.
"Poinformowaliśmy Naomi Osakę, że jeżeli będzie nadal ignorować swoje zobowiązania medialne podczas turnieju, to narazi się na dalsze konsekwencje. Może to być wykluczenie z turnieju oraz wszczęcie dochodzenia ws. poważnego wykroczenia, które może prowadzić do zawieszenia w kolejnych turniejach wielkoszlemowych" - czytamy w komunikacie.
Japońska tenisistka na razie podtrzymuje milczenie. Po kolejnym meczu przekonamy się, czy znowu zignoruje swoje zobowiązania wobec mediów.
Roland Garros: organizatorzy obcięli premie. O jakie pieniądze gra Iga Świątek? >>
ATP Belgrad: Novak Djoković poprawił osiągnięcie Guillermo Vilasa. Zrobił to w imponującym stylu >>