Danił Miedwiediew otwarcie mówi, że nie znosi grać na kortach ziemnych. Jego niechęć do mączki ma odbicie w wynikach. Od kwietnia 2019 roku, gdy niespodziewanie doszedł do finału w Barcelonie, wygrał tylko jeden z ośmiu oficjalnych meczów na tej nawierzchni. Nigdy też nie zwyciężył w spotkaniu w Rolandzie Garrosie.
Ale przed startem tegorocznej edycji turnieju w Paryżu Rosjanin ma dobre odczucia. I sam jest tym zaskoczony. - Muszę powiedzieć, że podczas pierwszego treningu grałem niesamowicie. Nie czułem, że to mączka. Grałem jak na kortach twardych - wyjawił, cytowany przez atptour.com.
- Naprawdę podobają mi się te warunki i nie mogę się doczekać rozegrania wspaniałego turnieju. Czuję się niesamowicie. Pierwszy raz od dwóch miesięcy cieszę się życiem i tenisem. To wspaniałe uczucie - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
Wicelider rankingu ATP uważa, że podczas paryskiego turnieju będzie mógł obierać taktykę, jakby grał na kortach twardych i - jak to określił - "być w swojej strefie".
- Dla mnie oznacza to trafianie piłką w kort, bo wtedy jestem mocny i rywalom trudno mnie pokonać. Oczywiście, czasami im się to udaje, zwłaszcza tym najlepszym, jeśli grają dobrze. Ale wiem, że kiedy nie popełniam błędów, jestem trudniejszy dla przeciwników - powiedział.
W drabince Roland Garros 2021 Miedwiediew został rozstawiony z numerem drugim. W I rundzie, w poniedziałek, zmierzy się z Aleksandrem Bublikiem, który również nie przepada za grą na ceglanej mączce.