Roland Garros: Novak Djoković wygrał mecz z kuriozalną przerwą. W półfinale dojdzie do starcia gigantów

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: Novak Djoković

Novak Djoković w czterech setach pokonał Matteo Berrettiniego i w półfinale Roland Garros 2021 zmierzy się z Rafaelem Nadalem. Mecz na kilkanaście minut został zatrzymany z powodu kuriozalnej sytuacji z kibicami.

To był ostatni podczas Roland Garros 2021 mecz sesji nocnej. Zarazem pierwszy, kiedy o tej porze na trybunach zasiedli kibice. Fani, dopóki mogli przebywać na korcie Philippe'a Chatriera, mieli co podziwiać. Novak Djoković i Matteo Berrettini stworzyli bowiem świetne widowisko. Ostatecznie Serb zwyciężył 6:3, 6:2, 6:7(5), 7:5 i wywalczył awans do 1/2 finału.

Dwa pierwsze sety potoczyły się po myśli Djokovicia. Serb radził sobie z mocnymi zagraniami rywalami,  był jak skała w defensywie, znakomicie returnował i świetnie przechodził do ataku. Już w czwartym gemie po tym, jak Berrettini posłał forhend w aut, wywalczył przełamanie, co pozwoliło mu wygrać premierową partię. W drugiej uzyskał dwa breaki i wydawało się, że zmierza po bezproblemowe zwycięstwo.

Jednak od trzeciej partii Berrettini skuteczniej korzystał ze swoich koronnych argumentów - serwis i forhendu - i mecz się wyrównał. Obaj doszli do tie breaka, w którym sprawy rozstrzygnęły się w samej końcówce. Djoković prowadził już 5-4 z mini przełamaniem, ale wówczas popełnił dwa błędy. Dzięki temu Berrettini wyszedł na 6-5, a po chwili zakończył seta uderzeniem z forhendu.

Oznaczony "dziewiątką" Berrettini uchwycił znakomity rytm i utrzymywał go w czwartej partii, która po pięciu gemach została zatrzymana, bo doszło do kuriozalnej sytuacji. Z powodu godziny policyjnej kibice musieli opuścić trybuny. Część fanów nie chciała jednak tego zrobić, dlatego przerwa trwała ponad 20 minut. Tenisiści ten czas spędzili w szatni.

Po powrocie na plac gry Djoković chciał jak najszybciej osiągnąć przewagę. Tuż po wznowieniu miał szansę na przełamanie, lecz jej nie wykorzystał. Dopiął swego dopiero w 12. gemie. Wtedy, choć najpierw zmarnował dwa meczbole, przy trzecim wymusił błąd Berrettiniego w wymianie. Po ostatniej piłce Serb wydał z siebie głośny okrzyk radości, pokazując jak ogromne emocje kotłowały się w nim.

Mecz trwał trzy godziny i 28 minut. W tym czasie Djoković zaserwował dziesięć asów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał cztery z dziewięciu break pointów, posłał 44 zagrania kończące, popełnił 19 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 153 punkty, o 30 więcej od rywala. Z kolei Berrettiniemu zapisano 11 asów, 55 uderzeń wygrywających oraz 51 pomyłek własnych.

Dla Djokovicia to 40. w karierze awans do wielkoszlemowego półfinału. Daje mu to drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów za Rogerem Federerem (46). W 1/2 finału Rolanda Garrosa znalazł się po raz 11. i pod tym względem ustępuje jedynie Rafaelowi Nadalowi (14).

I to właśnie z Nadalem najwyżej rozstawiony Djoković zmierzy się w piątkowym meczu o finał. Z Hiszpanem ma bilans 29-28, ale ich poprzedni mecz, przed czterema tygodniami w Rzymie, przegrał.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 34,367 mln euro
środa, 9 czerwca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Matteo Berrettini (Włochy, 9) 6:3, 6:2, 6:7(5), 7:5

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO: Sprawa Naomi Osaki zwróciła uwagę na duży problem. "Mamy prawo mieć opinię na temat, ale..."

Źródło artykułu: