Matteo Berrettini podczas turnieju ATP w Londynie jest pogromcą reprezentantów gospodarzy. Po tym, jak w czwartek wyeliminował Andy'ego Murraya, w piątkowym ćwierćfinale pokonał najlepszego aktualnie brytyjskiego singlistę, Daniela Evansa. W ciągu 99 minut gry zaserwował 13 asów, ani razu nie dał się przełamać, posłał 35 zagrań kończących i zwyciężył 7:6(5), 6:3.
- Obawiałem się, że będzie ślisko, ale warunki na korcie były naprawdę dobre. Przyjechałem tu, by zdobyć tytuł. Taki jest mój cel. Wykonuję kolejne kroki i teraz myślę o następnym meczu. Jestem zadowolony z tego, jak tu gram - powiedział Włoch, cytowany przez atptour.com.
W 1/2 finału najwyżej rozstawiony Berrettini zmierzy się z Alexem de Minaurem. Oznaczony "czwórką" Australijczyk pokonał 3:6, 6:3, 6:4 Marina Cilicia i zakończył serię siedmiu kolejnych wygranych meczów przez Chorwata.
ZOBACZ WIDEO: Kamila Lićwinko chce zmazać plamę z Rio. "Pozbyłam się wszystkich rzeczy związanych z tamtymi zawodami"
Cameron Norrie w brytyjskim meczu w dwóch setach wygrał z rozgrywającym pierwszy w karierze ćwierćfinał imprezy głównego cyklu, 19-letnim Jackiem Draperem. - Jack grał naprawdę dobrze i mocno serwował. Ale pod koniec pierwszego seta i na początku drugiego byłem w stanie pokazać dobry tenis - skomentował tenisista z Londynu.
Norrie, który w piątek zapisał na swoim koncie trzy asy, trzy breaki i 18 uderzeń wygrywających, w półfinale zagra z Denisem Shapovalovem bądź z Francesem Tiafoe'em. Z powodu zmierzchu mecz Kanadyjczyka z Amerykaninem został przerwany po pierwszym secie. Tenisiści wrócą na kort w sobotę.
Cinch Championships, Londyn (Wielka Brytania)
ATP 500, kort trawiasty, pula nagród 1,290 mln euro
piątek, 18 czerwca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Matteo Berrettini (Włochy, 1) - Daniel Evans (Wielka Brytania, 6) 7:6(5), 6:3
Alex de Minaur (Australia, 4) - Marin Cilić (Chorwacja) 3:6, 6:3, 6:4
Cameron Norrie (Wielka Brytania) - Jack Draper (Wielka Brytania, WC) 6:3, 6:3
Frances Tiafoe (USA) - Denis Shapovalov (Kanada, 2) 3:6 *dokończenie w sobotę
Hubert Hurkacz i Felix Auger-Aliassime nie zwalniają tempa. Pozostają w grze o tytuł w Halle
Kto awansuje do finału? 
