W Bad Homburgu Paula Kania-Choduń zanotowała pierwszy występ na trawie od czerwca 2019 roku (Den Bosch). Wspólnie z Natelą Dżalamidze dotarły do ćwierćfinału. W środę Polka i Rosjanka przegrały 2:6, 2:6 z rozstawionymi z numerem czwartym Vivian Heisen i Kvetą Peschke.
Niemka i Czeszka w obu setach uzyskały po dwa przełamania. W ciągu 72 minut Dżalamidze i Kania-Choduń popełniły pięć podwójnych błędów i zdobyły tylko cztery z 15 punktów przy swoim drugim podaniu. Heisen i Peschke zgarnęły 32 z 43 piłek przy własnym serwisie.
Heisen osiągnęła trzeci w tym roku deblowy półfinał, po Stuttgarcie (z Yafan Wang) i Strasburgu (z Nicole Melichar). Niemka nigdy jeszcze nie grała w finale turnieju WTA. 45-letnia Peschke w swoim dorobku ma 35 tytułów, w tym jeden wielkoszlemowy (Wimbledon 2011 z Katariną Srebotnik).
Dżalamidze jedyny do tej pory finał osiągnęła w Linzu (2017) razem z Xenią Knoll. Kania-Choduń ma jeden tytuł, który zdobyła w Taszkencie (2012) z Poliną Piechową. Poza tym zaliczyła pięć finałów, ostatni w Pradze (2016) z Marią Irigoyen.
Bad Homburg Open, Bad Homburg (Niemcy)
WTA 250, kort trawiasty, pula nagród 189,71 tys. euro
środa, 23 czerwca
ćwierćfinał gry podwójnej:
Vivian Heisen (Niemcy, 4) / Kveta Peschke (Czechy, 4) - Natela Dżalamidze (Rosja) / Paula Kania-Choduń (Polska) 6:2, 6:2
Czytaj także:
Katarzyna Kawa zachowała spokój. Dwudniowy bój i rewanż
Brawo Magdalena Fręch. Takiego początku eliminacji oczekiwaliśmy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jej zdjęcia potrafią rozgrzać kibiców