W środę Amanda Anisimova po raz drugi w karierze przegrała na wimbledońskiej trawie z Magdą Linette. W 2019 roku Polka była lepsza od Amerykanki w II rundzie. Tym razem obie panie zmierzyły się już w pierwszej fazie i poznanianka zwyciężyła 2:6, 6:3, 6:1.
Klasyfikowana na 81. miejscu w rankingu WTA tenisistka skomentowała środowy występ w mediach społecznościowych. "Niestety na dwa dni przed Wimbledonem doznałam infekcji żołądka i nie byłam w stanie wyleczyć się na czas, by odpowiednio trenować przed meczem. Czułam się bardzo źle w ostatnich dniach, dlatego nie będę grać w deblu" - wyznała na Twitterze.
Podczas pojedynku z Polką 19-letnia Amerykanka korzystała z przerwy medycznej i przyjęła środki mające uśmierzyć ból żołądka. Nie była jednak w stanie grać na swoim optymalnym poziomie. "To dla mnie bardzo trudny rok pod względem mentalnym i fizycznym. Daję z siebie wszystko podczas treningów i będę dalej pracować nad realizacją moich celów" - dodała.
Anisimova stwierdziła, że przeżywanie wzlotów i upadków w sporcie nie jest łatwe. Podziękowała swoim fanom za wyrazy wsparcia w trudnym czasie. Na koniec przekazała wiadomość dla hejterów. "Wszyscy możecie dalej gadać gó...o i zakładać różne rzeczy, bo co jeszcze możecie robić" - zakończyła tenisistka.
— Amanda Anisimova (@AnisimovaAmanda) June 30, 2021
Zobacz także:
Wimbledon: Roger Federer w II rundzie po kreczu rywala
Wimbledon: udany rewanż Daniła Miedwiediewa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy