Czwartkowe półfinały zdominowali faworyci. U panów awans najpierw wywalczył najwyżej rozstawiony Kamil Majchrzak, który pokonał Maksa Kaśnikowskiego 6:4, 6:2. Potem zwycięstwo odniósł oznaczony "dwójką" Kacper Żuk, wygrywając z Danielem Michalskim 6:2, 6:4.
- Z Kacprem nie rozgrywaliśmy jeszcze oficjalnego spotkania. Wiem, jak to brzmi, ale poza setami treningowymi, sparingami, nie mieliśmy okazji rywalizować na korcie w turnieju czy na mistrzostwach. Bardzo ciekaw jestem tego meczu, tego jak nam się będzie grało, bo znamy się już dość długo. To będą szachy, kto wytrzyma w ważniejszych momentach i będzie skuteczniejszy danego dnia, po prostu wygra. Nie można wykluczyć, że będą trzy ciężkie sety - powiedział Majchrzak (cytat za PZT).
- Finał z Kamilem nie będzie łatwy. Jeżeli będę trzymał poziom jak dzisiaj, to będzie naprawdę fajne spotkanie do oglądania. To będzie nasze pierwsze oficjalne spotkanie. Mam nadzieję, że będzie to po prostu dobry mecz i niech wygra lepszy. Będzie to rozgrywanie wszystkiego w głowie, taktycznie - wyznał Żuk, który nie wywalczy dubletu w Bytomiu, bowiem po tytuł w deblu sięgnęli Szymon Walków i Jan Zieliński.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale widok! Polska pięściarka relaksuje się na Karaibach
U pań także nie było niespodzianek. Najwyżej rozstawiona Katarzyna Kawa pewnie pokonała Martynę Kubkę 6:2, 6:1. W drugim półfinale Magdalena Fręch nie dała szans Annie Hertel, zwyciężając 6:1, 6:2. Tym samym, podobnie jak u panów, dwie najwyżej klasyfikowane uczestniczki mistrzostw kraju powalczą w piątek o tytuł w singlu.
- Nie ukrywam, że z Magdą nie lubię grać. Nasz bilans jest zdecydowanie niekorzystny dla mnie. Dlatego cieszę się, że osiągnęłam tu w Bytomiu swój plan minimum, jestem w finale. Chciałam bardzo go osiągnąć, a kolejny mecz będzie dla mnie po prostu wyzwaniem. Jak będzie jutro, zobaczymy - powiedziała Kawa, która w czwartek sięgnęła razem z Weroniką Falkowską po tytuł w deblu.
- Bilans spotkań z Kasią mam dodatni. Jednak trzeba pamiętać, że to po prostu kolejny mecz. Zawsze trzeba pamiętać, że są inne warunki, jesteśmy w innych formach, dyspozycja dnia ma tu znaczenie. Wiem, że stać mnie na wygraną, ale będzie to ciężki finał. Bardzo dobrze się znamy, wiele razy grałyśmy razem debla, wiele razy przeciwko. Wszystko będzie zależało od tego, jak wyjdziemy, zaczniemy. Postaram się być stroną ofensywną, ale wiem, że to będzie trudne, bo Kasia jest ograna na takim tempie - powiedziała Fręch.
W puli nagród 95. Narodowych Mistrzostw Polski jest aż 700 tys. złotych. Złoci medaliści w singlu otrzymają Mercedesy klasy A, a finaliści po 40 tys. złotych.
półfinał gry pojedynczej kobiet:
Katarzyna Kawa - Martyna Kubka 6:2, 6:1
Magdalena Fręch - Anna Hertel 6:1, 6:2
finał gry podwójnej kobiet:
Weronika Falkowska / Katarzyna Kawa - Paula Kania-Choduń / Martyna Kubka 7:5, 6:0
półfinał gry pojedynczej mężczyzn:
Kamil Majchrzak - Maks Kaśnikowski 6:4, 6:2
Kacper Żuk - Daniel Michalski 6:2, 6:4
finał gry podwójnej mężczyzn:
Szymon Walków / Jan Zieliński - Karol Drzewiecki / Kacper Żuk 6:3, 4:6, 10-4
Zobacz także:
Hubert Hurkacz czeka na igrzyska olimpijskie. "Z takim nastawieniem polecę do Tokio"
Iga Świątek ma jasny cel na igrzyska olimpijskie. "W Tokio spełnię swoje marzenia"