Hubert Hurkacz czeka na igrzyska olimpijskie. "Z takim nastawieniem polecę do Tokio"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz nie może się doczekać gry na igrzyskach olimpijskich w Tokio. - Możliwość wystąpienia na igrzyskach i reprezentowania naszego kraju jest dla mnie wielkim wyróżnieniem - mówi 11. obecnie tenisista świata.

We wtorek Hubert Hurkacz wziął razem z Igą Świątek udział w pokazowym meczu na kortach gdyńskiej Arki. Była to dla niego ostatnia okazja, aby pokazać się polskim fanom przed wylotem na igrzyska olimpijskie w Tokio. Zanim do tego doszło, wrocławianin odpowiedział na pytania dziennikarzy.

- Możliwość wystąpienia na igrzyskach i reprezentowania naszego kraju jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. Polecieć na tę imprezę i rywalizować na niej z innymi polskimi sportowcami zawsze było moim wielkim marzeniem - powiedział na konferencji prasowej.

Nasz tenisista przyznał, że chce się włączyć w Tokio do walki o najwyższe cele. - Jadąc na tę imprezę zawsze marzy się o medalach i z takim też nastawieniem polecę do Tokio. A świadomość, że razem ze mną o miejsca na podium będą walczyć inni polscy sportowcy jest mega budująca i motywująca - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale widok! Polska pięściarka relaksuje się na Karaibach

Zaledwie kilka dni temu Hurkacz dotarł do półfinału Wimbledonu 2021, eliminując po drodze Daniła Miedwiediewa i Rogera Federera. - W Londynie odniosłem wielki sukces, bo po raz pierwszy w turnieju z cyklu Wielkiego Szlema doszedłem tak wysoko. Pewien niedosyt jednak pozostał, bo byłem blisko finału i pojedynek z Berrettinim mogłem zagrać trochę lepiej. Z drugiej strony Matteo pokazał się ze znakomitej strony. Myślę, że był w świetnej dyspozycji. Są takie mecze w roku, kiedy człowiekowi wszystko wychodzi oraz przychodzi z łatwością. I to był jeden z takich meczów Włocha - ocenił 24-latek z Wrocławia.

W Tokio "Hubi" zagra w singlu, w deblu z Łukaszem Kubotem i być może w mikście z Igą Świątek (okaże się na miejscu). Turniej tenisa zostanie rozegrany w dniach 24 lipca - 1 sierpnia. - Po Wimbledonie potrzebowałem trochę odpoczynku, aby zresetować się i fizycznie przygotować do kolejnych startów. W Tokio zagramy na twardej nawierzchni, która wymusza trochę inne bieganie i poruszanie się. W sobotę wylatujemy na igrzyska, zatem mam jeszcze kilka dni w Polsce oraz trochę czasu po dotarciu do Tokio, aby szlifować formę - zakończył Hurkacz.

Zobacz także:
Hubert Hurkacz tak wysoko jeszcze nie był
Iga Świątek najwyżej w karierze

Komentarze (0)