Incydent z kamerą punktem zwrotnym. Danił Miedwiediew nie był zadowolony

Getty Images / Dylan Buell / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew
Getty Images / Dylan Buell / Na zdjęciu: Danił Miedwiediew

Danił Miedwiediew zdawał się zmierzać do finału turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati, ale Andriej Rublow odwrócił losy pojedynku i po raz pierwszy pokonał rodaka. Do niebezpiecznej sytuacji doszło na początku drugiego seta.

W czterech poprzednich pojedynkach w głównym cyklu Andriej Rublow (ATP 7) ani razu nie zagroził Daniłowi Miedwiediewowi (ATP 2). Tak było m.in. dwa lata temu w Cincinnati, gdzie moskwianin był lepszy w ćwierćfinale. Tym razem panowie zmierzyli się ze sobą w półfinale tej imprezy. Niżej notowany z Rosjan odwrócił losy spotkania, by wygrać 2:6, 6:3, 6:3.

Po pierwszym secie nic nie wskazywało na zwycięstwo Rublowa. Miedwiediew trzykrotnie przełamał jego serwis i choć raz stracił podanie, to wygrał zdecydowanie. Znakomicie poruszał się po korcie, returnował i radził sobie w wymianach. Nie zanosiło się na to, że wicelider rankingu ATP przegra ten mecz.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w trzecim gemie drugiej partii. Podczas wymiany Miedwiediew wpadł w kamerę, która została umieszczona na korcie. Rosjanin przewrócił sprzęt i poczuł ból w lewej ręce. - Prawie złamałem rękę - mówił niezadowolony do głównego sędziego. Moskwianin był tak zły, że aż kopnął kamerę, po czym służby usunęły ją z widoku.

Miedwiediew poprosił o interwencję medyczną, ale po powrocie na kort już tak nie dominował nad rywalem. Rublow wyczuł swoją wielką szansę na odwrócenie pojedynku. Dla losów drugiego seta kluczowy okazał się ósmy gem. Numer dwa światowych list obronił cztery break pointy, lecz przy piątym nadział się na świetny atak rodaka. Rublow zachował zimną krew, gdy podawał po wyrównanie stanu rywalizacji. Odparł dwa break pointy, zanim wykorzystał premierowego setbola.

W trzeciej odsłonie Miedwiediew trzymał początkowo serwis, ale z czasem wyglądał coraz gorzej pod względem fizycznym. Upał i zmęczenie dawały się we znaki, a do tego 25-latek poprosił o kolejną wizytę fizjoterapeuty, tym razem z powodu bólu prawego przedramienia. Rublow czuł się za to bardzo pewnie. W siódmym gemie w końcu dopiął swego i zdobył przełamanie. Po zmianie stron Miedwiediew nie stawił oporu. Jego 23-letni przeciwnik wykorzystał drugiego meczbola i po 141 minutach w końcu pokonał swojego krajana.

Rublow zakończył zwycięską passę Miedwiediewa na amerykańskich kortach twardych i awansował do drugiego w karierze finału rangi ATP Masters 1000. W kwietniu dotarł do tej fazy na mączce w Monte Carlo, gdzie lepszy od niego okazał się Stefanos Tsitsipas. W niedzielnym finale Rosjanin zmierzy się z Niemcem Alexandrem Zverevem.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,028 mln dolarów
sobota, 21 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Andriej Rublow (Rosja, 4) - Danił Miedwiediew (Rosja, 1) 2:6, 6:3, 6:3

Hubert Hurkacz i Jannik Sinner zatrzymani. Bolesna porażka z Amerykanami

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko

Źródło artykułu: