Alexander Zverev przeżywa znakomity czas. W ciągu miesiąca zdobył złoty medal olimpijski i wygrał turniej ATP Masters 1000 w Cincinnati. Jest niepokonany od 11 spotkań i chce kontynuować tę serię podczas US Open.
- To był dla mnie niesamowity miesiąc - przyznał podczas spotkania z mediami w Nowym Jorku. - Zdobycie złotego medalu to coś, o czym nawet nie marzysz, bo jest to zbyt surrealistyczne. To osiągnięcie dało mi nieprawdopodobne emocje. Tydzień w Cincinnati także był całkiem niezły. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że będę kontynuował ten rozpęd.
W zeszłym roku Niemiec dotarł do finału US Open i był bardzo blisko zwycięstwa z Dominikiem Thiemem. - Wciąż to pamiętam - przyznał, podkreślając, że wspomnienia sprzed 12 miesięcy są dla niego "paliwem". - Dlatego teraz jestem bardzo zmotywowany. Nie mogę doczekać się powrotu na kort i rozpoczęcia rywalizacji, ponieważ w ubiegłym sezonie byłem tak blisko. Czuję, że w tym roku gram dobrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Zverev w Tokio w półfinale pokonał Novaka Djokovicia i odebrał Serbowi szansę na wywalczenie Złotego Wielkiego Szlema. W US Open na tenisistę z Belgradu, który w Nowym Jorku będzie rywalizował o objęcie samodzielnego prowadzenia w klasyfikacji wszech czasów oraz o zdobycie Klasycznego Wielkiego Szlema, ponownie może trafić w 1/2 finału.
Hamburczyk jednak nie skupia się na potencjalnym meczu z Djokoviciem, lecz patrzy na turniej z szerszej perspektywy. - Dominacja "Wielkiej Trójki" jest czymś, czego możemy już nie zobaczyć. To, co zrobili ci faceci, zdarza się raz w historii. Nie sądzę, że ktoś z mojego pokolenia zdobędzie 20 tytułów wielkoszlemowych, ale myślę, iż pokazaliśmy już kibicom, że także możemy tworzyć widowiska i wspaniałe mecze - stwierdził.
W I rundzie, we wtorek, rozstawiony z numerem czwartym Zverev zmierzy się z Samem Querreyem, z którym ma bilans 2-0.
Hubert Hurkacz zachował wysokie miejsce w rankingu ATP. Ma szansę się poprawić na US Open