W sobotę odbył się pierwszy od 22 lat wielkoszlemowy finał z udziałem dwóch nastolatek. Jednak w 1999 roku w US Open nie było to nic szokującego, choć końcowy wynik można było wtedy uznać za niespodziankę. Siódma singlistka globu, Serena Williams pokonała liderkę rankingu, Martinę Hingis. Tym razem w Nowym Jorku doszło do jednego z najbardziej szokujących starć w finale wielkoszlemowej imprezy. Kwalifikantka Emma Raducanu (WTA 150) zmierzyła się z Leylah Fernandez (WTA 73) w starciu tenisistek urodzonych w 2002 roku. Tytuł zdobyła Brytyjka, która wygrała z Kanadyjką 6:4, 6:3 po prawie dwóch godzinach pięknej walki.
Od początku rozgorzała wielka batalia. W drugim gemie I seta Fernandez obroniła pięć break pointów, z czego trzy przy 0-40. Przy jednym z nich wyśmienicie obroniła się przed bekhendowym ostrzałem rywalki i wyprowadziła zabójczą kontrę. Czwartego odparła asem, a przy piątym popisała się agresywnym bekhendem. Ostatecznie jednak po niebywałej walce Raducanu zdobyła przełamanie świetnym returnem. W trzecim gemie Brytyjka zniwelowała trzy break pointy, ale przy czwartym wpakowała bekhend w siatkę.
Tenisistki rozgrywały nieprawdopodobne wymiany z przyspieszaniem i zwalnianiem gry, ze zmianami kierunków i rotacji, z wykorzystaniem geometrii całego kortu. Żadna nie odpuszczała i trwała zażarta wymiana ciosów. Obie uporządkowały swoje serwisy i długo nie było więcej break pointów. Przyszedł 10. gem, w którym Raducanu poczuła, że to jest ten moment i mocno zaatakowała. Fernandez odparła trzy piłki setowe, ale czwartą Brytyjka wykorzystała genialnym forhendem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była tenisistka bawi się na całego! Luksusowe wakacje
W drugim gemie II partii Fernandez wyszła obronną ręką ze stanu 0-40. Zdobyła pięć punktów z rzędu w znakomitym stylu (forhend, bekhend, trzy świetne serwisy). Po chwili Raducanu zniwelowała dwa break pointy, ale przy trzecim wpakowała bekhend w siatkę. Skoncentrowana Brytyjka błyskawicznie odrobiła stratę efektownym returnem.
Raducanu miała trochę więcej argumentów w akcjach ofensywnych. Skuteczniej zmieniała kierunki, lepiej ustawiała się do zagrań i przewidywała ruchy rywalki oraz była cierpliwsza. W grze Fernandez pojawiło się więcej błędów. Raducanu nadzwyczajnym minięciem forhendowym zaliczyła przełamanie na 4:2. Brytyjka nie jest jednak z żelaza i w końcówce nie brakowało wielkich emocji. W ósmym gemie Fernandez obroniła pierwszą piłkę meczową ostrym forhendem, a przy drugiej Brytyjka popełniła błąd.
Dramaturgii dodała sytuacja z dziewiątego gema, w którym Raducanu w jednej z wymian schodząc nisko na nogach otarła kolanem o kort i pojawiła się krew. To oznaczało dla niej przerwę medyczną przy break poincie dla Fernandez. Kanadyjka była poirytowana, że gra została przerwana. Po wznowieniu finału wyrzuciła forhend. Wypracowała sobie drugą szansę na przełamanie, ale Raducanu obroniła się trochę szczęśliwym smeczem. Po chwili Brytyjka miała trzeci meczbol i wykorzystała go asem.
W trwającym godzinę i 51 minut historycznym finale, pierwszym w Erze Otwartej (od 1968) z udziałem dwóch nierozstawionych postaci (w singlu kobiet czy mężczyzn), Raducanu obroniła siedem z dziewięciu break pointów i wykorzystała cztery z 18 szans na przełamanie. Zdobyła o 12 punktów więcej od Fernandez (80-68). Brytyjka posłała 22 kończące uderzenia przy 25 niewymuszonych błędach. Kanadyjce zanotowano 18 piłek wygranych bezpośrednio i 26 pomyłek.
W sumie był to dziewiąty wielkoszlemowy finał z udziałem nastolatek w Erze Otwartej, czwarty w US Open. Zaledwie trzy miesiące temu w Nottingham Raducanu zanotowała debiut w WTA Tour. Teraz jest pierwszą od ponad 40 lat Brytyjką, która zdobyła wielkoszlemowy tytuł (Virginia Wade w Wimbledonie 1977). Przebyła niebywałą drogę od kwalifikacji do triumfu. Wygrała 10 meczów (bilans setów 20-0). Powtórzyła wyczyn Sereny Williams, która jako ostatnia mogła się pochwalić wiktorią w US Open bez straty seta (2014).
18-letnia Raducanu została najmłodszą wielkoszlemową mistrzynią od czasu 17-letniej Marii Szarapowej w Wimbledonie 2004. Nigdy wcześniej kwalifikantka nie doszła do finału imprezy tej rangi. Brytyjka została drugą najniżej klasyfikowaną mistrzynią US Open. W 2009 roku zwyciężyła Kim Clijsters, która wracała na zawodowe korty i była bez rankingu. Fernandez na liście najniżej notowanych finalistek US Open zajmuje czwarte miejsce, po Sloane Stephens, która w 2017 roku tytuł zdobyła jako 83. singlistka globu.
Na początku sierpnia w Montrealu Fernandez uległa Brytyjce Harriet Dart w I rundzie. W Nowym Jorku Kanadyjka robiła furorę zwyciężając po dreszczowcach. Wyeliminowała cztery wyśmienite tenisistki po trzysetowych bataliach. Odprawiła dwie triumfatorki nowojorskiej imprezy, Naomi Osakę i Andżelikę Kerber, a w ćwierćfinale i półfinale pokonała Elinę Switolinę i Arynę Sabalenkę. Fernandez pożegnała trzy rywalki z Top 5 rankingu w jednym wielkoszlemowym turnieju jako najmłodsza tenisistka od czasu Sereny Williams (US Open 1999).
Wade w 1968 roku zdobyła w Nowym Jorku swój pierwszy wielkoszlemowym tytuł. Później wygrała Australian Open 1972 i Wimbledon 1977. Oprócz Wade i Raducanu jedynymi Brytyjkami, które triumfowały w imprezach tej rangi w erze zawodowego tenisa są Ann Jones (Wimbledon 1969) i Sue Barker (Roland Garros 1976). Fernandez w wielkoszlemowym finale zagrała jako trzecia Kanadyjka, po Eugenie Bouchard (Wimbledon 2014) i Biance Andreescu (US Open 2019). Ta ostatnia triumfowała w Nowym Jorku mając 19 lat. Fernandez 19. urodziny obchodziła kilka dni temu, 6 września.
Raducanu swoją drogę po niebywały triumf rozpoczęła od rozbicia 6:1, 6:2 Bibiane Schoofs w eliminacjach. W głównej drabince rozprawiła się z dwiema tenisistkami z Top 20 rankingu, mistrzynią olimpijską Belindą Bencić i Marią Sakkari. W 10 meczach Brytyjka nie musiała grać ani jednego tie breaka. Najwyższy wynik seta to 7:5 z Mariam Bolkwadze w II rundzie eliminacji.
Dla Fernandez był to trzeci finał w WTA Tour. Pierwszy osiągnęła w ubiegłym sezonie w Acapulco i nie dała rady Heather Watson. W marcu tego roku w Monterrey Kanadyjka wywalczyła tytuł po zwycięstwie nad Viktoriją Golubić. Raducanu oczywiście nigdy wcześniej nie grała w finale w głównym cyklu.
Obie niezwykłe nastolatki w poniedziałek zanotują ogromne skoki w rankingu. Brytyjka awansuje ze 150. na 23. miejsce. Kanadyjka przesunie się z 73. na 27. pozycję. Raducanu potrzebowała dwóch wielkoszlemowych startów, aby zdobyć tytuł (jej kolejne rekordowe osiągnięcie). Dwóch występów, aby dojść do finału w Erze Otwartej potrzebowała jeszcze tylko Pam Shriver, która w decydującym meczu US Open 1978 uległa Chris Evert. W tegorocznym Wimbledonie Brytyjka doszła do IV rundy. Fernandez zaliczyła finał za siódmym podejściem.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów
sobota, 11 września
finał gry pojedynczej kobiet:
Emma Raducanu (Wielka Brytania, Q) - Leylah Fernandez (Kanada) 6:4, 6:3
Program i wyniki turnieju kobiet
Czytaj także:
Iga Świątek i Hubert Hurkacz wystąpią w prestiżowym turnieju. BNP Paribas Open o nietypowej porze
Poznaliśmy nowych mistrzów US Open w deblu. Historyczny dla Brytyjczyków finał rozstrzygnięty