Chociaż pod względem sukcesów Novak Djoković nie ustępuje Rogerowi Federerowi i Rafaelowi Nadalowi, nie może liczyć na równie wielką sympatię kibiców. Szwajcar i Hiszpan zawsze mają za sobą ogromne wsparcie publiczności. Podczas gdy, kiedy gra Serb, ludzie na trybunach przeważnie są przeciwko niemu.
Zdaniem Borisa Beckera takie zachowanie tenisowej publiczności jest "nie fair" w stosunku do Djokovicia. - Znam Novaka prywatnie oraz zawodowo i mogę powiedzieć, że to fajny facet - mówił Niemiec dla Eurosportu.
- Jako zawodnik czasami źle zachowuje się na korcie, ale kto tego nie robi? Opinia publiczna, w tym media, naprawdę muszą przyzwyczaić się, że są nie dwie, ale trzy legendy, które mają wielkie cechy jako gracze i jako jednostki. To nie do zaakceptowania, że Novak zawsze jest tym złym facetem, a Roger i Rafa zawsze są dobrymi ludźmi. To niesprawiedliwe - stanowczo podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz
Becker, trener Djokovicia w sezonach 2014-16, chciałby, aby wydarzenia z przegranego przez Serba finału US Open 2021 z Daniłem Miedwiediewem (4:6, 4:6, 4:6), zmieniły postrzeganie jego byłego podopiecznego. - Nigdy nie widziałem, by Novak płakał na korcie. Emocjonalnie musiał wtedy przekroczyć swoje granice - wspominał Niemiec.
- Mam nadzieję, że te dwa tygodnie w Nowym Jorku, finał, przemówienie i reakcja nowojorskiej publiczności sprawią, że w końcu będzie widziany w innym świetle - powiedział.
- Novak publicznie stanął w obronie Tsitsipasa, gdy ten był krytykowany za długie przerwy toaletowe. Często bronił także innych tenisistów. Jest w nim druga strona, która jest bardzo sympatyczna. Mam nadzieję, że w końcu będzie traktowany trochę bardziej sprawiedliwie niż do tej pory - dodał.
Stracony sezon Rafaela Nadala. "Scenariusz tego nie obejmował"