Włoszka zaskoczyła Julię Putincewą. Finał w Portorożu bez Słowenki

Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Jasmine Paolini
Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Jasmine Paolini

Kazaszka Julia Putincewa w pierwszym secie dominowała, ale później zaskoczyła ją Włoszka Jasmine Paolini. W finale turnieju WTA 250 w Portorożu nie wystąpi Słowenka Kaja Juvan.

W sobotę wyłonione zostały finalistki imprezy w Portorożu, odbywającej się po raz pierwszy od 2010 roku. O tytuł nie powalczy rozstawiona z numerem drugim Julia Putincewa (WTA 44), która przegrała 6:1, 3:6, 4:6 z Jasmine Paolini (WTA 87). W pierwszym secie Kazaszka cztery razy przełamała Włoszkę, ale w dwóch kolejnych pięć razy oddała podanie.

W trwającym dwie godziny i 14 minut meczu obie tenisistki zaliczyły po sześć przełamań. Putincewa popełniła siedem podwójnych błędów. O jeden punkt więcej zdobyła Paolini (86-85). Było to pierwsze spotkanie Kazaszki z Włoszką.

Alison Riske (WTA 38) pokonała 6:0, 6:4 Kaję Juvan (WTA 103). W drugiej partii Słowenka z 1:3 wyszła na 4:3, ale straciła trzy kolejne gemy. W ciągu 87 minut Amerykanka obroniła pięć z siedmiu break pointów i wykorzystała sześć z dziewięciu szans na przełamanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Riske awansowała do dziewiątego finału w głównym cyklu. Do tej pory wygrała turnieje w Tiencinie (2014) i Den Bosch (2019). Paolini po raz pierwszy doszła do meczu o tytuł w singlu. Amerykanka i Włoszka nigdy wcześniej się nie spotkały.

Zavarovalnica Salva Portoroz, Portoroż (Słowenia)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 235,24 tys. dolarów
sobota, 18 września

półfinał gry pojedynczej:

Alison Riske (USA, 3) - Kaja Juvan (Słowenia) 6:0, 6:4
Jasmine Paolini (Włochy) - Julia Putincewa (Kazachstan, 2) 1:6, 6:3, 6:4

Czytaj także:
Magda Linette potrzebowała 41 minut. Będzie polski mecz
Wielkie gwiazdy w Ostrawie. Iga Świątek najwyżej rozstawiona

Komentarze (1)
avatar
Tom.
19.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no proszę, Alison back in bussines, długo trwało przez tę kontuzję...