Europa nie ma litości. Imponujący powrót triumfatora US Open
Drużyna Europy jest o krok od wygrania Pucharu Lavera po raz czwarty z rzędu. W Bostonie tenisiści ze Starego Kontynentu odnieśli w sobotę cztery kolejne zwycięstwa. Tylko cud może uratować ekipę Reszty Świata.
- Uważam, że przy tym formacie John jest jednym z najtrudniejszych przeciwników. To najlepiej serwujący tenisista w historii. Niesamowicie mocno i dobrze uderzał piłkę. Zagrałem dobry mecz. Także w drugim secie, w którym przegrałem, nie zrobiłem zbyt wielu rzeczy źle. To pokazuje, że był to pojedynek na bardzo wysokim poziomie - mówił Zverev w pomeczowym wywiadzie na korcie (cytat za atptour.com).
W sesji wieczornej błyszczał nowy mistrz US Open, Danił Miedwiediew. Rosjanin rozgrywał pierwszy mecz od triumfu w Nowym Jorku i rozgromił Kanadyjczyka Denisa Shapovalova 6:4, 6:0. - Grałem niewiarygodnie, szczególnie w drugim secie. Nie wiedziałem, czego się spodziewać po US Open, ponieważ nie grałem przez półtora tygodnia. Przyjechałem tutaj, trenowałem tylko przez ostatnie trzy dni, dlatego nie odbiłem zbyt wielu piłek, ale czułem się zaskakująco dobrze - skomentował wicelider rankingu ATP.
Na koniec rozegrano jeszcze mecz debla, w którym para John Isner i Nick Kyrgios przegrała z duetem Stefanos Tsitsipas i Andriej Rublow 7:6(8), 3:6, 4-10. Tym samym po ośmiu grach drużyna Europy jest o krok od czwartego triumfu w Pucharze Lavera. Wystarczy, że w niedzielę wygra jeden pojedynek. Zespół Reszty Świata potrzebuje cudu, aby uniknąć porażki. Jego reprezentanci muszą bowiem zwyciężyć w czterech kolejnych meczach.
Puchar Lavera, Boston (USA)
TD Garden, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 24-26 września
Reszta Świata - Europa 1:11
Gra 5.: Nick Kyrgios - Stefanos Tsitsipas 3:6, 4:6
Gra 6.: John Isner - Alexander Zverev 6:7(5), 7:6(6), 5-10
Gra 7.: Denis Shapovalov - Danił Miedwiediew 4:6, 0:6
Gra 8.: John Isner / Nick Kyrgios - Andriej Rublow / Stefanos Tsitsipas 7:6(8), 3:6, 4-10
Zobacz także:
Wygrała US Open i... rozstała się z trenerem
Magda Linette nie powalczy o finał