Amerykański talent otrzymał surową lekcję. Znamy pierwszych ćwierćfinalistów

Getty Images / Carmen Mandato / Na zdjęciu: Andriej Rublow
Getty Images / Carmen Mandato / Na zdjęciu: Andriej Rublow

W środę do rywalizacji w San Diego Open przystąpił najwyżej rozstawiony Andriej Rublow. Rosjanin nie dał szans Brandonowi Nakashimie. Wie już, z kim spotka się w ćwierćfinale.

Jeszcze w niedzielę Andriej Rublow grał w Bostonie, gdzie wspólnie z drużyną Europy wywalczył Puchar Lavera. Po zakończeniu zmagań 23-letni moskwianin przeleciał kilka tysięcy kilometrów i wylądował w San Diego. W pierwszej rundzie otrzymał wolny los, w drugiej na jego drodze stanął zdolny 20-latek Brandon Nakashima. Amerykanin nie stawił jednak oporu Rosjaninowi i po 63 minutach przegrał gładko 2:6, 1:6.

- Wiem, że Nakashima jest bardzo dobrym zawodnikiem, dlatego od początku czułem, że muszę być tym, który dominuje na korcie. Starałem się uderzać forhendem i dyktować warunki. Wszystko układało się po mojej myśli, z gema na gem grałem coraz lepiej. Udało mi się wygrać bardzo pewnie - powiedział Rublow podczas wywiadu na korcie (cytowany przez atptour.com).

W piątek przeciwnikiem najwyżej rozstawionego w San Diego Rosjanina będzie Diego Schwartzman. Argentyńczyk odwrócił losy meczu i pokonał Lloyda Harrisa z RPA 4:6, 6:3, 6:2. Ćwierćfinał zapowiada się interesująco. Obaj panowie dopiero co zmierzyli się w Pucharze Lavera. W Bostonie lepszy był Rublow, ale cztery lata temu na kortach Rolanda Garrosa triumfował Schwartzman, dlatego bilans ich rywalizacji jest remisowy.

ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet

- Uważam, że zagrałem dobry mecz. Harris świetnie serwował i nie miałem zbyt wielu okazji, aby go przełamać. W drugim secie starałem się pozostać w grze. Udało mi się wrócić i przełamać jego podanie. Kiedy zdobywam breaka, to dodaje mi to sporo pewności, a przeciwnik traci trochę cierpliwości, dlatego zawsze warto czekać na swoje okazje - wyznał Argentyńczyk.

W środę odbyły się również ostatnie mecze I rundy singla. Hubert Hurkacz pokonał Australijczyka Aleksa Bolta 7:6(2), 6:1 (więcej tutaj). Natomiast oznaczony ósmym numerem Daniel Evans przetrwał napór Kevina Andersona z RPA. Brytyjczyk pokonał byłego piątego tenisistę świata 7:6(11), 7:5 i dzięki temu spotka się w czwartek ze swoim rodakiem Cameronem Norrie'em. Evans będzie miał okazję do rewanżu za porażkę w I rundzie tegorocznego Australian Open.

San Diego Open, San Diego (USA)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 600 tys. dolarów
środa, 29 września

II runda gry pojedynczej:

Andriej Rublow (Rosja, 1) - Brandon Nakashima (USA, WC) 6:2, 6:1
Diego Schwartzman (Argentyna, 6) - Lloyd Harris (RPA) 4:6, 6:3, 6:2

I runda gry pojedynczej:

Daniel Evans (Wielka Brytania, 8) - Kevin Anderson (RPA, LL) 7:6(11), 7:5

Czytaj także:
Ależ to będzie walka o ATP Finals! Znamy plany Huberta Hurkacza
Życiowy sukces Kamila Majchrzaka. Taką okazję musiał wykorzystać

Komentarze (0)