US Open: "Debiut" Uli Radwańskiej w starciu z Barrois

Urszula Radwańska (WTA 63) kontra Kristina Barrois (WTA 67) to trzeci mecz z udziałem Polki w US Open. W drugiej kolejności od godz. 17 czasu polskiego na korcie nr 16 młodsza z sióstr Radwańskich zadebiutuje w turnieju głównym, choć do Nowego Jorku na ostatni w sezonie wielkoszlemowy turniej przyjeżdża nieprzerwanie od czterech lat.

W drugiej rundzie międzynarodowych mistrzostw Stanów Zjednoczonych jest Agnieszka Radwańska, polska rakieta numer jeden, która w poniedziałek mimo bólu dłoni rozgromiła Austriaczkę Mayr. Potem nerwów na wodzy w spotkaniu z Czeszką Zahlavovą Strycovą nie potrafiła utrzymać Marta Domachowska, więc bilans polskich meczów jest na razie remisowy.

Urszula w turnieju głównym US Open zagra po raz pierwszy, ale de facto występuje tam od 2005 roku. Kariery nie zrobiła 14-letnia wówczas dziewczyna, gdy w 2005 roku od 0:6 zaczęła pisać swoją historię na Flushing Meadows. Rok potem pokonała jedną rundę, by w 2007 roku jako mistrzyni Wimbledonu dojść do finału. To był jej przedostatni turniej w kategorii juniorek, bo coraz częściej grała wśród elity.

W grudniu skończy 19 lat i idzie podobną drogą jak siostra Agnieszka. Na początku sezonu wyprzedziła zsuwającą się po równi pochyłej Domachowską, zostając drugą na liście WTA polską singlistką. W Wielkim Szlemie wygrała dwa mecze, trzy przegrała, jako dzika karta debiutując przed rokiem w jej ulubionym Wimbledonie. W US Open przed rokiem nie przebiła się przez eliminacje. Tegoroczna edycja jest jej czwartym i czwartym bezpośrednim (bez kwalifikacji) występem w wielkoszlemowym turnieju.

Swojej rywalki nie zna, nie tylko dlatego, że dzieli je spora różnica wieku. 27-letnia Barrois, była stażystka ministerstwa sprawiedliwości w kraju związkowy Saary, na zawodowstwo przeszła dopiero w wieku lat 23, co wielkiej kariery jej nie wróżyło. Na początku sierpnia wspięła się jednak na 66., najwyższe w życiu, miejsce w rankingu światowym. W US Open grała dotąd tylko w 2006 roku (pierwsza runda), najlepszy wynik w Wielkim Szlemie notując w maju w Roland Garros, gdy pokonała pierwszą rundę.

Obie panie urodziły się w Niemczech, ale w rodzinach emigrantów. Barrois nazwisko ma bardziej francuskie, imię bardziej węgierskie, a ojciec ma na imię Waldemar. Jakkolwiek, na korcie znaczenia to nie ma. Niemka w ubiegłym roku przegrała z powoli myślącą już wtedy o macierzyństwie Joanną Sakowicz, byłą felietonistką Sportowych Faktów.

US Open, Nowy Jork

Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.

wtorek, 1 września 2009

program, kort 16

pierwsza runda gry pojedynczej, drugi mecz od godz. 17 polskiego czasu:

Urszula Radwańska (Polska) - Kristina Barrois (Niemcy), bilans 0-0

Komentarze (0)