1 września 2021 roku Filip Pieczonka oddał do analizy próbkę moczu podczas zawodów ITF World Tennis Tour o puli nagród 15 tys. dolarów w Czarnomorsku. Występ na Ukrainie był szczególny dla stawiającego pierwsze kroki w zawodowym tenisie 17-latka, bowiem wygrał on pierwszy mecz w głównej drabince i tym samym wywalczył premierowy punkt do rankingu ATP.
Próbka moczu trafiła do laboratorium Światowej Agencji Dopingowej (WADA) w Montrealu. Po wykonaniu badania okazało się, że zawiera ona oxandrolon (znany także jako anavar). To steryd anabolityczny. W medycynie jest używany przede wszystkim w celu odzyskania wagi lub ułatwienia przyrostu masy ciała w różnych sytuacjach.
Oxandrolon znajduje się na liście środków zakazanych, dlatego jego stosowanie wiąże się z zawieszeniem. Z dniem 15 października Pieczonka został tymczasowo zdyskwalifikowany do czasu wyjaśnienia sprawy i nie będzie mógł grać na światowych kortach. Musiał się wycofać z juniorskich zawodów rangi Grade 2 w Stambule, gdzie dotarł do półfinału singla i debla. Polski tenisista ma prawo (na razie z niego nie skorzystał) do wysłuchania przed Niezależnym Trybunałem.
Pieczonka nie jest jedynym reprezentantem Polski oskarżonym o stosowanie dopingu. W grudniu 2020 roku Międzynarodowa Federacja Tenisowa poinformowała, że tymczasowo zawieszona została Anastazja Szoszyna. W jej organizmie wykryto obecność stanozololu. 23-latka oświadczyła, że nigdy nie stosowała zakazanych środków (więcej tutaj). Jak na razie w jej sprawie nie wydano jeszcze ostatecznej decyzji.
Czytaj także:
Niespodzianka w Indian Wells. Stefanos Tsitsipas bez półfinału
Sensacja goni sensację. Alexander Zverev zmarnował meczbole
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!