Sensacja w Indian Wells. Jeden z faworytów bez półfinału

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Stefanos Tsitsipas

W piątek odbywają się kolejne ćwierćfinały prestiżowych zawodów ATP Masters 1000 na kortach twardych w Indian Wells. Sensacyjnie z imprezą pożegnał się Stefanos Tsitsipas, który przegrał z Nikołozem Basilaszwilim.

Rozstawiony z "dwójką" Stefanos Tsitsipas miał problemy z wygrywaniem kolejnych spotkań w BNP Paribas Open 2021, ale mimo dwóch trzysetówek dotarł do ćwierćfinału. W piątek na jego drodze stanął oznaczony 29. numerem Nikołoz Basilaszwili. Było to trzecie spotkanie obu tenisistów w tourze. Dwa poprzednie zakończyły się porażką Gruzina, który jednak w Indian Wells sensacyjnie zwyciężył 6:4, 2:6, 6:4.

Faworyzowany Tsitsipas, podobnie jak w poprzednich pojedynkach, wolno wszedł w mecz. Jego gra mocno falowała, co wykorzystał niżej notowany przeciwnik. Po dwóch przełamaniach było już 4:1 dla Basilaszwilego. Wtedy nastąpiła poprawa gry trzeciego tenisisty świata i odrobienie straty jednego breaka. Gruzin nie dał sobie jednak odebrać prowadzenia i w 10. gemie pewnie zamknął seta.

W drugiej partii nastąpiła odpowiedź ze strony Tsitsipasa. Gdy 23-latek cierpliwie prowadził wymiany i nie popełniał błędów, jego postawa została nagrodzona. Tenisista z Tbilisi starał się grać agresywnie, lecz nie przyniosło to spodziewanych efektów. W czwartym i ósmym gemie doszło do przełamań na korzyść Greka, który wyrównał stan rywalizacji w meczu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

Demony powróciły w trzecim secie, w którym Tsitsipas znów grał bardzo nierówno. Już w gemie otwarcia dał się przełamać, ale zdołał od stanu 0:2 wygrać trzy kolejne gemy. Gdy wydawało się, że pójdzie za ciosem, nastąpił kiepski siódmy gem. Basilaszwili nie bez trudu utrzymał prowadzenie (kluczowy okazał się gem po zmianie stron). Po dwóch godzinach i 9 minutach wykorzystał premierowego meczbola i zamknął spotkanie.

Basilaszwili skończył w piątek 28 piłek, ale miał też 42 niewymuszone błędy. Mimo tego zdołał po raz pierwszy w karierze pokonać Tsitsipasa. Grek zanotował 17 wygrywających uderzeń i 21 pomyłek. Do tego miał dwa razy więcej break pointów od Gruzina (10-5), ale obaj skończyli mecz z czterema przełamaniami.

- Podczas tego turnieju rozegrałem naprawdę wspaniałe mecze. Nie byłem zadowolony z tego, jak dziś grałem, ale cieszyłem się, że kontrolowałem poziom stresu. To był mój pierwszy ćwierćfinał, a Stefanos to bardzo trudny przeciwnik. Musiałem utrzymać poziom energii na wysokim poziomie, ponieważ wiedziałem, że pod względem mentalnym będę trochę zestresowany - powiedział Gruzin w pomeczowym wywiadzie na korcie.

Zwycięski Basilaszwili po raz pierwszy w karierze osiągnął półfinał zawodów rangi ATP Masters 1000. Nawiązał tym samym do sukcesu swojego rodaka Irakliego Labadze, który w Indian Wells dotarł do tej fazy w 2004 roku. Pokonanie Tsitsipasa to także jego największa wygrana w tourze. O finał powalczy w sobotę Amerykaninem Taylorem Fritzem, który niespodziewanie wyeliminował Niemca Alexandra Zvereva.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 8,359 mln dolarów
piątek, 15 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 29) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 2) 6:4, 2:6, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Czytaj także:
Pogromczyni Igi Świątek pozostaje w grze o tytuł
Wiktoria Azarenka nie zwalnia tempa

Komentarze (1)
avatar
fanka Rożera - official SF
16.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że nie przypomniałeś, że Basilaszwilli w tym roku w Dosze sprawił, że Bajeczny Rożer "zakończył swój udział w turnieju". W sumie może Tsitsipas też zechciał zakończyć swój udział, wzoru Czytaj całość