Niesłychana batalia wielkich mistrzyń o finał. Nic nie było pewne do ostatniego punktu

PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Wiktoria Azarenka
PAP/EPA / RAY ACEVEDO / Na zdjęciu: Wiktoria Azarenka

Dwie wielkoszlemowe mistrzynie stoczyły niesłychany bój o finał turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Zwycięstwo wyszarpała Wiktoria Azarenka, która powalczy o trzeci triumf w Kalifornii.

W Indian Wells nadszedł czas półfinałów. W pierwszym doszło do starcia wielkoszlemowych mistrzyń, Wiktorii Azarenki (WTA 32) z Jeleną Ostapenko (WTA 29). Było to ich drugie starcie. W I rundzie Rolanda Garrosa 2019 z wygranej cieszyła się Białorusinka. W Kalifornii tenisistki stoczyły niewiarygodną batalię, której losy ważyły się do ostatniego punktu. Azarenka podniosła się ze stanu 3:6, 0:2 i zwyciężyła 3:6, 6:3, 7:5.

Jako pierwsza przełamanie uzyskała Ostapenko. Azarenka z 0:3 zbliżyła się na 2:3, ale nie udało się jej wyrównać stanu seta. Łotyszka uporządkowała swoją grę i kończącym returnem wykorzystała break pointa na 4:2. Triumfatorka Rolanda Garrosa 2017 była w natarciu. Bardzo dobrze funkcjonował jej return i forhend. Nie chciała przedłużać wymian. Grała głębokie, precyzyjne i szybkie piłki, świetnie zmieniając kierunki. Stać ją było też na skuteczne ataki przy siatce.

Azarenka starała się odgrywać jak najlepiej, ale przy tak dysponowanej rywalce miała ograniczone możliwości do wyprowadzania kontr. Niezbyt dobrze funkcjonował jej serwis i return, a w wymianach brakowało jej zdecydowania. Ostapenko lepiej wykorzystywała geometrię całego kortu, była skuteczniejsza w każdej strefie. Wynik I seta na 6:3 ustaliła głębokim krosem bekhendowym wymuszającym błąd.

Łotyszka kontynuowała oblężenie i efektownym returnem uzyskała przełamanie na 1:0 w II partii. Azarenka próbowała przejmować inicjatywę, ale brakowało spokoju w jej zagraniach. Zdarzało się jej przejąć inicjatywę w wymianie, ale podejmowała złe decyzje i popełniała błąd albo narażała się na zdecydowaną kontrę rywalki. Tym razem jednak Ostapenko nie była już tak skuteczna i nie odskoczyła na wysokie prowadzenie. W czwartym gemie oddała podanie pakując forhend w siatkę.

Sytuacja na korcie diametralnie się zmieniła. Teraz to Azarenka była agresywna i skuteczna w swoich atakach. Świetny return wymuszający błąd przyniósł jej przełamanie na 4:2. Triumfatorka Australian Open 2012 i 2013 poprawiła również serwis. Po obronie dwóch break pointów podwyższyła na 5:2. Białorusinka brylowała na korcie i nie oddała przewagi. Ostapenko stać było tylko na pojedyncze efektowne zagrania. W dziewiątym gemie Łotyszka obroniła pierwszą piłkę setową dobrą kontrą, ale przy drugiej wpakowała bekhend w siatkę.

Na otwarcie III seta Ostapenko oddała podanie wyrzucając forhend. Łotyszce brakowało cierpliwości, jej ataki były nieprzygotowane i rosła liczba błędów. Po obronie trzech break pointów Azarenka wyszła na 2:0. Białorusinka była solidna i miała dużą kontrolę nad swoimi uderzeniami. Wypracowała sobie break pointa na 3:0, ale Ostapenko odparła go wygrywającym serwisem. To podziałało mobilizująco na Łotyszkę. Nie pękła i głębokim returnem wymuszającym błąd wyrównała na 3:3.

Ostapenko weszła w uderzenie, obroniła dwa break pointy efektownymi zagraniami i 1:3 wyszła na 4:3. W końcówce trwała zażarta wymiana ciosów. Bogatszy wachlarz zagrań miała Azarenka, która solidniej się broniła i lepiej potrafiła rozrzucać rywalkę po narożnikach. Przy 5:5 Łotyszka popełniła kilka błędów, które okazały się dla niej kosztowne. Oddała podanie pakując forhend w siatkę. Białorusinka również nie uniknęła przestoju, ale zdołała się z nim uporać. W 12. gemie zniwelowała trzy break pointy, z czego dwa w znakomitym stylu (wygrywający serwis, kombinacja skrótu i woleja). Zdeterminowana Azarenka spotkanie zakończyła za pierwszą piłką meczową. Ostapenko wpakowała przy niej forhend w siatkę.

W trwającym dwie godziny i 20 minut meczu Azarenka posłała 15 kończących uderzeń przy 27 niewymuszonych błędów. Więcej ryzykująca Ostapenko posłała 45 piłek wygranych bezpośrednio, ale też miała 59 pomyłek. Białorusinka obroniła dziewięć z 13 break pointów, a sama wykorzystała pięć z ośmiu szans na przełamanie.

Dla Ostapenko był to czwarty występ w Kalifornii. Wcześniej nigdy nie doszła dalej niż do III rundy. W niedzielnym finale rywalką Azarenki będzie Hiszpanka Paula Badosa. Białorusinka w 12. starcie w Indian Wells powalczy o trzeci triumf (2012, 2016). Zagra o 22. singlowy tytuł w WTA Tour (bilans finałów 21-19).

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,761 mln dolarów
piątek, 15 października

półfinał gry pojedynczej kobiet:

Wiktoria Azarenka (Białoruś, 27) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 24) 3:6, 6:3, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Iga Świątek podsumowała występ w Indian Wells. "Pora skupić się na kolejnych celach"
Piękna batalia Huberta Hurkacza z Grigorem Dimitrowem. Zadecydował tie break trzeciego seta

Komentarze (1)
avatar
emcanu
16.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie zakończył się drugi półfinał, który ku mojej radości wygrała Paula :) Ale czytając o tej wygranej Viki, oj to czuję, że Paula przeciwko Vice nic nie będzie miała do powiedzenia. Ale ten Czytaj całość