Przy pojedynkach Huberta Hurkacza z Daniłem Miedwiediewem żaden fan tenisa nie może się nudzić. W 2021 roku panowie grali ze sobą dwukrotnie i za każdym razem było sporo emocji. Najpierw wrocławianin zaliczył spektakularny powrót i pokonał Rosjanina w IV rundzie Wimbledonu 2:6 7:6(2), 3:6, 6:3, 6:3. Potem doszło do ich kolejnego interesującego spotkania w Toronto, gdzie aktualny numer dwa światowego zestawienia uniknął porażki i zwyciężył ostatecznie 2:6, 7:6(6), 7:6(5).
Początek ich niedzielnego spotkania w ramach fazy grupowej ATP Finals 2021 należał do serwujących. Obaj tenisiści uniknęli poważnych kłopotów, dlatego gra przez bardzo długi czas była bardzo wyrównana. Gdy w trzecim gemie Miedwiediew zdobył trzy punkty z rzędu na returnie, 24-latek z Wrocławia uruchomił podanie i wygrał do 40. Był to jedyny stan równowagi w premierowej odsłonie.
W końcowej fazie seta "Hubi" zdawał się mieć lekką przewagę na korcie. W 10. gemie był nawet dwie piłki od seta, ale Rosjanin zareagował znakomicie i wygrał podanie. Ponieważ przełamań nie było i gra obu panów stała na bardzo wysokim poziomie, decydujący okazał się tie break. W nim emocje sięgnęły zenitu.
ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!
13. gem był pokazem niemałych już deblowych umiejętności Hurkacza. Punkt na 2-0 zdobył kapitalnym wolejem, a na pierwszą zmianę stron schodził przy wyniku 4-2, bo zaskoczył rywala przy siatce bekhendem po linii. Polak poszedł za ciosem i wypracował cztery piłki setowe. Teraz obudził się wicelider rankingu ATP, który posłał świetny return i dwa mocne serwisy. Przy czwartej okazji ręka naszemu tenisiście nie zadrżała. Miedwiediew wyrzucił forhend i partia otwarcia padła łupem oznaczonego "siódemką" zawodnika.
Porażka w pierwszym secie wyraźnie pobudziła triumfatora ATP Finals z 2020 roku. Miedwiediew poprawił się na returnie i szybko ruszył do ataku. Już w drugim gemie wypracował dwa break pointy, wykorzystując mały kryzys przeciwnika. Przy drugiej okazji wygrał krótką wymianę i w ten sposób uzyskał premierowe w meczu przełamanie. Wywalczona przewaga wzmocniła rozstawionego z "dwójką" moskwianina. Hurkacz doprowadził co prawda do stanu równowagi w piątym i dziewiątym gemie, ale przeciwnik nie dał sobie wydrzeć prowadzenia. Rosjanin wykorzystał trzeciego setbola i było po 1 w meczu.
Miedwiediew wyraźnie był na fali. Mocno zainaugurował zmagania w decydującej części pojedynku. W pierwszym gemie Hurkacz nie ustrzegł się błędów. Przy drugim break poincie Rosjanin skończył punkt przy siatce i zdobył ważne przełamanie. Polak dwoił się i troił, ale jego 25-letni rywal serwował rewelacyjnie. W całym meczu ani razu nie musiał bronić się przed stratą podania, dlatego trudno było go podejść. W 10. gemie tenisista z Moskwy wywalczył dwie piłki meczowe. Przy pierwszej nasz reprezentant wpakował return w siatkę.
Po dwugodzinnym boju Hurkacz przegrał ostatecznie 7:6(5), 3:6, 4:6. Miedwiediew zachował spokój po niepowodzeniu w pierwszym secie i zagrał rewelacyjnie w dwóch kolejnych partiach. W sumie posłał 15 asów, skończył 32 piłki i miał tylko osiem niewymuszonych błędów. Polak, który nie uzyskał żadnego break pointa i dał się przełamać dwukrotnie, zanotował 12 asów, 32 wygrywające uderzenia, ale miał także 23 pomyłki. Błędy własne odegrały bardzo ważną rolę, gdy "Hubi" był pod presją.
Dla Hurkacza to nie koniec zmagań w Turynie. We wtorek czeka go kolejny pojedynek w Grupie Czerwonej. Na jego drodze stanie gorszy z pary Alexander Zverev - Matteo Berrettini. Niemiec i Włoch spotkają się ze sobą w niedzielny wieczór o godz. 21:00. Na relację tekstową z ich pojedynku zapraszamy na portal WP SportoweFakty.
ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 7,250 mln dolarów
niedziela, 14 listopada
GRA POJEDYNCZA:
Grupa Czerwona
Danił Miedwiediew (Rosja, 2) - Hubert Hurkacz (Polska, 7) 6:7(5), 6:3, 6:4
Wyniki i tabele ATP Finals 2021
Czytaj także:
Najlepsza para sezonu ruszyła po dziesiąte trofeum
Kiedy ostatni mecz Igi Świątek w WTA Finals?