Niebywały zwrot akcji w konfrontacji Czeszek. Karolina Pliskova powstała z kolan

PAP/EPA / Francisco Guasco / Na zdjęciu: Karolina Pliskova
PAP/EPA / Francisco Guasco / Na zdjęciu: Karolina Pliskova

Barbora Krejcikova zaprzepaściła szansę na wygraną w ostatnim meczu grupowym WTA Finals 2021 w Guadalajarze. Prowadziła 6:0, 4:2, ale przegrała ze swoją rodaczką Karoliną Pliskovą.

Przed niedzielnymi meczami w grupie Teotihuacan pewna gry w półfinale była Anett Kontaveit, a pozostałe trzy tenisistki wciąż miały szanse na awans. O godz. 21:00 czasu polskiego na kort wyszły Karolina Pliskova i Barbora Krejcikova. Druga z Czeszek w poprzednich dniach uległa Kontaveit i Garbine Muguruzie. W niedzielę Krejcikova zaprzepaściła szansę na zwycięstwo. Roztrwoniła prowadzenie 6:0, 4:2 i przegrała 6:0, 4:6, 4:6.

W pierwszym gemie meczu Pliskova obroniła dwa break pointy, ale trzeci został przez Krejcikovą wykorzystany kapitalnym krosem forhendowym. Podwójna mistrzyni tegorocznego Rolanda Garrosa poszła za ciosem i forhendem po linii zaliczyła przełamanie na 3:0. Pliskova zupełnie sobie nie radziła ze zmianami rytmu, jakie fundowała jej rodaczka. Krejcikova bardzo dobrze przyspieszała grę, zmieniała kierunki i była skuteczna w każdej strefie kortu.

Pliskova była rozregulowana i miała problemy z serwisem. Dwa podwójne błędy kosztowały ją stratę podania w piątym gemie. Była liderka rankingu niepewnie poruszała się po korcie, atakowała z nieprzygotowanych pozycji, miała duże problemy z odgrywaniem głębokich piłek rywalki. Swobodnie prowadząca grę Krejcikova bezlitośnie punktowała rodaczkę. Wynik I seta na 6:0 ustaliła forhendem.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Na początku II partii Pliskova miała moment lepszej gry i delikatnie zagroziła rywalce. Była liderka rankingu miała dwa break pointy na 3:1. Krejcikova obroniła się i efektownym bekhendem wyrównała na 2:2. Wydawało się, że wróci do dyktowania warunków na korcie. Wciąż bardzo dobrze funkcjonował jej return. Kros forhendowy przyniósł jej przełamanie na 3:2. Pliskova dobre zagrania przeplatała bardzo nieudanymi, ale nie ustawała w walce. Mogła przegrywać 2:5, ale odparła break pointa i utrzymała podanie po długiej grze na przewagi. To był punkt zwrotny całego meczu.

Na tenisie Krejcikovej zupełnie nieoczekiwanie pojawiła się poważna rysa. Trzy podwójne błędy kosztowały ją stratę serwisu. Diametralnie zmieniło się jej oblicze. Z pewnej swojej gry, kontrolującej przebieg wymian stała się tenisistką niecierpliwą, kompletnie rozstrojoną, psującą na potęgę. W dziewiątym gemie była blisko break pointów, ale pomyliła się przy siatce. Pliskova grała spokojniej i po prostu utrzymywała możliwie głęboką piłkę w korcie. Od 0-30 zdobyła cztery punkty i wyszła na 5:4. Po chwili Krejcikova oddała podanie ogromnym podwójnym błędem i II set dobiegł końca.

W III partii obie dbały o swoje serwisy i unikały jak ognia stanu zagrożenia. W czwartym gemie Krejcikova od 40-0 straciła dwa punkty, by zdobyć dwa kolejne. W piątym Pliskova odparła break pointa. Poza tym kolejne gemy serwujące rozstrzygały bardzo szybko. Obie grały lepiej niż w pierwszych dwóch setach i nie brakowało dobrych akcji. Jednak im bliżej było końca, tym więcej było nerwowości z obu stron.

Przy 4:4 trudne chwile przeżywała Pliskova. Popełniła trzy podwójne błędy, ale uratowała się po obronie dwóch break pointów. Niewykorzystane okazje zemściły się na Krejcikovej, która z opałów się nie wygrzebała. Nieudanym drajw wolejem dała przeciwniczce trzy piłki meczowe w 10. gemie. Przy trzeciej z nich przestrzeliła forhend.

W trwającym dwie godziny i siedem minut meczu obie Czeszki borykały się z własnym serwisem. Pliskova popełniła 12 podwójnych błędów, a jej rodaczka zrobiła ich osiem. Była liderka rankingu zaserwowała też 11 asów, a Krejcikova miała ich tylko cztery. Pliskova, choć przegrała pierwszą partię do zera, zdobyła zaledwie o sześć punktów mniej (86-92). Naliczono jej 20 kończących uderzeń i 45 niewymuszonych błędów. Krejcikovej zanotowano 29 piłek wygranych bezpośrednio i 40 pomyłek.

Pliskova podwyższyła na 3-0 bilans meczów z rodaczką. Miała szansę awansować do półfinału WTA Finals po raz czwarty w piątym występie. Krejcikova w tym roku odniosła podwójny triumf w Rolandzie Garrosie (w singlu i deblu). W ostatnich tygodniach w grze pojedynczej jej nie idzie. Poczynając od turnieju w Indian Wells ma serię sześciu z rzędu przegranych spotkań. W deblu w Guadalajarze wystąpi w półfinale w parze z Kateriną Siniakovą.

Pliskova musiała czekać na to, co wydarzy się w nocnym meczu Kontaveit z Muguruzą. Czeszka do półfinału awansowałaby tylko przy zwycięstwie Estonki. Jednak wygrała Hiszpanka i to ona pozostaje w grze o tytuł.

WTA Finals, Guadalajara (Meksyk)
Tour Championships, kort twardy, pula nagród 5 mln dolarów
niedziela, 14 listopada

GRA POJEDYNCZA:

Grupa Teotihuacan

Karolina Pliskova (Czechy, 3) - Barbora Krejcikova (Czechy, 2) 0:6, 6:4, 6:4

Wyniki i tabele WTA Finals 2021

Czytaj także:
Emocje w pierwszym meczu Huberta Hurkacza. Spokój uratował faworyta
Karuzela emocji w Guadalajarze. Mordercza bitwa Hiszpanki z Greczynką

Komentarze (0)