Novak Djoković i Cameron Norrie trafili na siebie po raz pierwszy. Zmierzyli się na zakończenie fazy grupowej Turnieju Mistrzów w Turynie. Mecz ten nie miał żadnego wpływu na końcowe rozstrzygnięcia na tym etapie imprezy. Serb był pewny awansu, a Norrie nie miał na to żadnych szans. Brytyjczyk wszedł do gry jako rezerwowy w miejsce kontuzjowanego Stefanosa Tsitsipasa. Lider rankingu rozbił go 6:2, 6:1 i fazę grupową zakończył bez straconego seta.
W pierwszym gemie meczu Djoković rozstrzygnął na swoją korzyść wymianę złożoną z 29 odbić i zaliczył przełamanie. Serb grał z ogromną swobodą i miał pełną kontrolę nad meczem.
Głębokimi piłkami rozrzucał rywala po narożnikach, bardzo dobrze serwował i returnował. Norrie nie znajdował skutecznych odpowiedzi na dokładne zagrania lidera rankingu. Brytyjczyk próbował przyspieszać grę, ale często kończyło się to błędami. Jedna z pomyłek kosztowała go stratę podania w piątym gemie. Djoković nie miał nawet najmniejszej chwili zawahania. Wynik I seta na 6:2 ustalił asem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie
W II partii Norrie ponownie stracił serwis już w pierwszym gemie. Przy break poincie nie wyszedł mu slajs. Brytyjczyk potrafił przejąć inicjatywę, ale pojawiało się zawahanie i miał problemy z pieczętowaniem akcji. Po chwili miał jedynego w meczu break pointa, ale Djoković go obronił.
Serb utrzymywał piłkę w korcie, a Norrie popełniał coraz więcej błędów nie tylko w długich, ale i w krótkich wymianach. W piątym gemie Brytyjczyk znów oddał podanie. Pogodzony z losem nie podjął już walki i punkty uciekały mu bardzo szybko. Przy 6:2, 5:1 Djoković wykorzystał trzecią piłkę meczową pewnym wolejem.
W ciągu 66 minut Djoković posłał 21 kończących uderzeń przy 16 niewymuszonych błędach. Norrie miał dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 24 pomyłki. Serb obronił jeden break point, a sam wykorzystał pięć z 10 szans na przełamanie. Zdobył 21 z 26 punktów przy swoim pierwszym podaniu.
Norrie po raz pierwszy wziął udział w Turnieju Mistrzów. Wystąpił w nim jako czwarty Brytyjczyk. Przed nim dokonali tego Andy Murray (2008-2012 i 2014-2016), Tim Henman (1997-1998 i 2004) i Greg Rusedski (1997-1998).
Djoković pozostaje w grze o szósty triumf w imprezie (2008, 2012, 2013, 2014, 2015). W sobotę w półfinale Serb zmierzy się z Alexandrem Zverevem (początek o godz. 21:00).
ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 7,250 mln dolarów
piątek, 19 listopada
GRA POJEDYNCZA:
Grupa Zielona
Novak Djoković (Serbia, 1) - Cameron Norrie (Wielka Brytania, 10/Alt) 6:2, 6:1
Czytaj także:
To nie tak miało wyglądać. Hubert Hurkacz dostał lekcję od mistrza olimpijskiego
Hubert Hurkacz zakończył występ w Turynie. "Żałuję, że turniej tak się potoczył"