To nie tak miało wyglądać. Hubert Hurkacz dostał lekcję od mistrza olimpijskiego

Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz nie zrealizował planu i stracił szansę na awans do półfinału prestiżowego turnieju ATP Finals 2021. W czwartkowym pojedynku polski tenisista przegrał wyraźnie z mistrzem olimpijskim z Tokio, Alexandrem Zverevem.

Przed trzecią serią gier sytuacja Huberta Hurkacza była trudna. 24-latek z Wrocławia musiał pokonać Alexandra Zvereva i liczyć na to, że Rosjanin Danił Miedwiediew wygra wieczorem z Jannikiem Sinnerem. Niemiec, aktualny trzeci tenisista świata, wyszedł na kort umotywowany, ponieważ wiedział, że zwycięstwo pozwoli mu awansować z drugiego miejsca z Grupy Zielonej.

Aby móc rywalizować z przeciwnikiem takiej klasy, "Hubi" musiał być przygotowany na 100 proc. Tymczasem w środę nasz reprezentant nie trenował, a w czwartek odbył tylko trwający pół godziny rozruch przed wyjściem na kort. W takiej sytuacji dziwić nie powinno, że perfekcyjnie przygotowany i spragniony zwycięstwa Zverev wygrał ten pojedynek 6:2, 6:4.

Pierwsze gemy zadecydowały o losach premierowej odsłony. Niemiec powitał Polaka kapitalnym minięciem. Potem nasz reprezentant popełnił kilka błędów, a wyrzucony przez niego forhend dał tenisiście z Hamburga cenne przełamanie. Wrocławianin grał nerwowo i niepewnie. Co jakiś czas zerkał w kierunku swojego sztabu. W trzecim gemie znów łatwo oddał podanie. Po kilkunastu minutach przegrywał już 0:4.

ZOBACZ WIDEO: Tym wideo gwiazda sportu podbija internet. Co za umiejętności!

Zverev natomiast imponował spokojem i był skoncentrowany na swoich zadaniach. Bardzo dobrze returnował, świetnie serwował i radził sobie w wymianach. Miał więcej kończących uderzeń i już w siódmym gemie mógł zakończyć seta. Wówczas Hurkacz miał sporo szczęścia, bo zagrana przez niego piłka zahaczyła o taśmę i spadła po stronie rywala. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Po zmianie stron Niemiec pewnie zakończył seta przy drugiej okazji.

Nadzieja na korzystny wynik dla naszego tenisisty pojawiła się na początku drugiej odsłony. Wówczas jego serwis funkcjonował znakomicie. Pojawiły się asy, mocne podania, które ułatwiały zdobywanie punktów. W szóstym gemie Hurkacz zaskoczył nawet przeciwnika przy jego serwisie, ale mistrz olimpijski wygrał go do 40. Po chwili w opałach był polski tenisista, jednak obronił break pointa pewnym forhendem.

Rozstrzygające o losach drugiego seta wydarzenia miały miejsce przy stanie po 4. Wówczas podający nowymi piłkami Hurkacz nie ustrzegł się błędów. Zverev uzyskał dwa break pointy, a przy drugim Polak wyrzucił forhend. Po zmianie stron Niemiec utrzymał nerwy na wodzy. Wygrał od stanu 0-30 cztery punkty z rzędu i przy pierwszej piłce meczowej mocnym podaniem zakończył trwający 62 minuty pojedynek.

W czwartkowym spotkaniu Hurkacz posłał 11 asów oraz zanotował po 20 wygrywających uderzeń i niewymuszonych błędów. Wygrał zaledwie 41 ze 102 rozegranych punktów. Zverev także miał 11 asów, a do tego skończył 22 piłki i miał zaledwie osiem niewymuszonych błędów. W całym spotkaniu nie musiał bronić żadnego break pointa, a sam postarał się o trzy przełamania.

Zverev wygrał zasłużenie i poprawił bilans spotkań z Hurkaczem na 2-0 (wcześniej był od niego lepszy po trzysetowym boju w 2019 roku w Madrycie). Dzięki wygranej Niemiec zapewnił sobie drugie miejsce w Grupie Czerwonej i tym samym w sobotnim półfinale spotka się z najlepszym obecnie na świecie Serbem Novakiem Djokoviciem, który wygrał zmagania w Grupie Zielonej.

Hurkacz zwieńczył występ w Turynie z trzema porażkami na koncie. Nie odniósł zwycięstwa w swoim debiucie w ATP Finals, ale sezon 2021 był w jego wykonaniu bardzo dobry. Nasz reprezentant zakończy rok jako dziewiąta rakieta świata.

ATP Finals, Turyn (Włochy)
Tour Finals, kort twardy w hali, pula nagród 7,250 mln dolarów
czwartek, 18 listopada

GRA POJEDYNCZA:

Grupa Czerwona

Alexander Zverev (Niemcy, 3) - Hubert Hurkacz (Polska, 7) 6:2, 6:4

Wyniki i tabele ATP Finals 2021

Czytaj także:
Znakomita przemiana i historyczna wygrana dla Norwegii
Novak Djoković jest już pewny swego

Źródło artykułu: