Gra u siebie nie pomogła Włochom. Chorwaci pierwszymi półfinalistami

PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV / Na zdjęciu: Marin Cilić
PAP/EPA / ANATOLY MALTSEV / Na zdjęciu: Marin Cilić

Reprezentacja Chorwacji jako pierwsza awansowała do półfinałów Pucharu Davisa 2021. W poniedziałek tenisiści z Bałkanów pokonali 2-1 występujących przed własną publicznością, w Turynie, Włochów.

Włosi awansowali do ćwierćfinałów Pucharu Davisa jako pierwszy zespół w Grupie E. W 1/4 finału zmierzyli się z Chorwatami, triumfatorami Grupy D. Mimo gry przed własną publicznością, w Turynie, podopieczni Filippo Volandriego nie wykonali kolejnego kroku i w poniedziałek przegrali 1-2.

Mecz rozpoczął się od niespodzianki. W pojedynku drugich rakiet obu reprezentacji punkt dla Chorwacji zdobył Borna Gojo, który nieoczekiwanie pokonał 7:6(2), 2:6, 6:2 Lorenzo Sonego.

Goście mogli zapewnić sobie wygraną już po dwóch grach. Marin Cilić przez półtorej godziny świetnie radził sobie bowiem z Jannikiem Sinnerem. Chorwat wygrał pierwszego seta 6:3, w drugim prowadził 5:4 z przełamaniem, ale nie wytrzymał napięcia, przegrał drugą partię, potem także i trzecią i tym sposobem Włosi doprowadzili do wyrównania.

Przed decydującym deblem Volandri dokonał zmiany w składzie i obok Fabio Fogniniego posłał w bój Sinnera, zamiast pierwotnie awizowanego Simone Bolellego. Po stronie chorwackiej na korcie zgodnie z oczekiwaniami pojawił się najlepszy duet 2021 roku - Nikola Mektić i Mate Pavić .

Faworytami debla byli Chorwaci i nie zawiedli. Doskonale serwowali i ani razu nie dali się przełamać, sami z kolei po jednym razie w obu setach odebrali podanie rywalom, w efekcie zwyciężyli 6:3, 6:4 i wprowadzili swoją reprezentację do 1/2 finału.

Dla Chorwacji to pierwszy awans do półfinału Pucharu Davisa od 2018 roku, gdy zdobyła ostatni z dotychczasowych dwóch tytułów w tych rozgrywkach. O finał zmierzy się z Serbią lub z Kazachstanem.

Włochy - Chorwacja 1:2
Turniej finałowy, ćwierćfinał, kort twardy, Turyn (Włochy)
sobota, 27 listopada
Gra 1.: Lorenzo Sonego - Borna Gojo 6:7(2), 6:2, 2:6
Gra 2.: Jannik Sinner - Marin Cilić 3:6, 7:6(4), 6:3
Gra 3.: Fabio Fognini / Jannik Sinner - Nikola Mektić / Mate Pavić 3:6, 4:6

Oficjalnie. Wielki powrót Jerzego Janowicza!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

Komentarze (1)
avatar
Zofia1021
30.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co u licha Sinner robił w deblu?