Wielkiej niespodzianki do tej pory w rywalizacji mężczyzn brakowało: do czasu. Isner, który w pierwszej rundzie odprawił Victora Hanescu, sprawił teraz sensację eliminując, jego własną bronią, ostatniego triumfatora US Open sprzed "ery" Federera.
Aż 38 asów, prawie dwa razy więcej od rywala, zaserwował przy sztucznym świetle na korcie centralnym Isner, dla którego jest to najlepszy występ w Wielkim Szlemie. Mało tego. - To bez wątpienia największe zwycięstwo w mojej karierze - powiedział. - Włosy jeżyły mi się na karku przy niektórych punktach. Ale nie panikowałem. Wiedziałem, że mam uderzenie - tłumaczył. I to jakie.
Wszystko rozstrzygnęło się w tie breaku piątego seta po tym, gdy Roddick powrócił do gry od stanu 0-2 w setach. - Andy generalnie ciągnie w górę każdego amerykańskiego zawodnika. On jest gościem, którym aspirujemy by być my - tłumaczył ponad dwumetrowy Isner. O ćwierćfinał zagra z kolejnym "gościem" z czołowej dziesiątki, Hiszpanem Fernandem Verdasco.
Ten ostatni również ma za sobą pięć setów, z trenującym na twardych kortach amerykańskich Niemcem Tommym Haasem. Nikołaj Dawidienko zakończył przygodę z US Open szwajcarskiego kwalifikanta Marka Chiudinellego, a Robin Söderling stracił tylko seta z Samem Querreyem, zwycięzcą cyklu poprzedzający ostatni w sezon turniej Wielkiego Szlema.
Również jedną partię, też po tie breaku, stracił Novak Djokovic, czwarta rakieta świata. Serb miał mniejsze problemy z kolejną amerykańską niespodzianką, Jesse Wittenem, który jeszcze na początku sezonu zajmował w rankingu miejsce pod koniec czwartej setki. Nigdy nie wygrał meczu w cyklu ATP Tour, a teraz z kwalifikacji doszedł do trzeciej rundy US Open.
Djokovic bronił się w podbramkowej sytuacji, gdy w Witten serwował na wygranie trzeciego seta, już po tym gdy wygrał tie breaka pierwszego. Na stadionie Louisa Armstronga dzielny reprezentant gospodarzy posłał na drugą stronę siatki 41 kończących uderzeń, a wszystko przy okrzykach "J-Dub" (pseudonim) z trybun. - Patrząc na to spotkanie nie wiem kto tu był numerem cztery na świecie - przyznał Djokovic. - O wszystkim decydowało parę punktów, parę szczegółów - wyjaśnił triumfaor Australian Open 2008, który w 1/8 finału w Nowym Jorku zagra z Radkiem Stepankiem.
US Open, Nowy Jork
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 21,6 mln dol.
sobota, 5 września 2009
wyniki, mężczyźni
trzecia runda (1/16 finału) gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 1) - Lleyton Hewitt (Australia, 31) 4:6, 6:3, 7:5, 6:4
Novak Djokovic (Serbia, 4) - Jesse Witten (USA, Q) 6:7(2), 6:3, 7:6(2), 6:4
John Isner (USA) - Andy Roddick (USA, 5) 7:6(3), 6:3, 3:6, 5:7, 7:6(5)
Nikołaj Dawidienko (Rosja, 8) - Marco Chiudinelli (Szwajcaria, Q) 6:4, 7:5, 7:5
Fernando Verdasco (Hiszpania, 10) - Tommy Haas (Niemcy, 20) 3:6, 7:5, 7:6(8), 1:6, 6:4
Robin Söderling (Szwecja, 12) – Sam Querrey (USA, 22) 6:2, 7:5, 6:7(6), 6:1
Tommy Robredo (Hiszpania, 14) - James Blake (USA, 21) 7:6(2), 6:4, 6:4
Radek Štěpánek (Czechy, 15) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 23) 4:6, 6:2, 6:3, 6:3
druga runda (1/16 finału) gry podwójnej
Daniel Nestor (Kanada, 2) / Nenad Zimonjic (Serbia, 2) - Jarkko Nieminen (Finlandia) / Aisam-Ul-Haq Qureshi (Pakistan) 7:6(5), 6:3
Mahesh Bhupathi (Indie, 3) / Mark Knowles (Bahama, 3) - Jesse Levine (USA) / Ryan Sweeting (USA) 7:5, 6:2
Lukáš Dlouhý (Czechy, 4) / Leander Paes (Indie, 4) - Nicolas Almagro (Hiszpania) / Rubén Ramírez (Hiszpania) 6:2, 6:3
Juan Ignacio Chela (Argentyna) / Pablo Cuevas (Urugwaj) - Bruno Soares (Brazylia, 8) / Kevin Ullyett (Zimbabwe, 8) 1:6, 6:3, 6:3
Simone Bolelli (Włochy) / Andreas Seppi (Włochy) - Frantisek Cermak (Czechy, 10) / Michal Mertinak (Słowacja, 10) 7:6(3), 6:7(5), 6:2
Julian Knowle (Austria) / Jürgen Melzer (Austria) - Marcelo Melo (Brazylia, 16) / Andre Sa (Brazylia, 16) 5:7, 6:4, 6:4
Leos Friedl (Czechy) / Jaroslav Levinsky (Czechy) - Michael Kohlmann (Niemcy) / Roger Wassen (Holandia) 7:6(3), 4:6, 6:1
Carsten Ball (Australia) / Chris Guccione (Australia) - Ryan Harrison (USA) / Kaes van't Hof (USA) 6:7(5), 7:5, 6:2