Zgodnie z decyzją lokalnych władz, do wielkoszlemowego Australian Open 2022 zostaną dopuszczeni wyłącznie tenisiści zaszczepieni przeciwko wirusowi COVID-19. Jednak kilka dni temu dziennik "L'Equipe" poinformował, że gracze, którzy nie przyjęli szczepionki, dostaną zgodę na występ w Melbourne, jeśli będą spełniać medyczne kryteria.
Do tej sprawy odniósł się dyrektor turnieju Craig Tiley, który po raz kolejny stanowczo podkreślił, że szczepienie jest obowiązkowe dla tenisistów planujących udział w Australian Open.
- Aby było jasne - nikt nie będzie mógł zagrać w Australian Open, jeśli nie jest zaszczepiony - powiedział Tiley w rozmowie z ABC. - Jedynym wyjątkiem jest uzyskanie medycznie zatwierdzonego zwolnienia z tego obowiązku od australijskich władz.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner surowy w ocenie polskich skoczków. "Wydawało się, że gorzej być nie może"
Poruszając sprawę zwolnień od szczepień, Tiley wyjawił, że każdy wniosek będzie rozpatrywany przez Australijską Grupę Doradczą ds. Szczepień (ATAGI).
- Zagraniczni tenisiści podlegają takim samym warunkom jak każdy, kto chce przyjechać do Wiktorii. Wniosek o trafia do panelu ekspertów i oni dokonują oceny. Widziałem raporty i jak dotychczas nie przyznano żadnych zwolnień medycznych - powiedział.
Obowiązek szczepienia może spowodować, że w Australian Open nie zagra Novak Djoković, który nie chce zdradzić, czy przyjął wakcynę. Serb wprawdzie znalazł się na liście zgłoszeń, ale nie jest to równoznaczne z faktem, że wystąpi w turnieju.
- Na listę zgłoszeń trafiają wszyscy. To nie jest zatwierdzony spis uczestników turnieju. Ten pojawi się za kilka tygodni, kiedy będzie finalizowane losowanie Australian Open - wyjaśnił Tiley.
Australian Open zostanie rozegrany w dniach 17-30 stycznia.
Roland Garros ma nowego dyrektora. Takiej sytuacji jeszcze nie było!