Już po dwóch grach singlowych Biało-Czerwoni byli pewni zwycięstwa, dlatego debel nie miał znaczenia dla losów polsko-gruzińskiej rywalizacji. Marcin Matkowski desygnował do gry duet Szymon Walków i Jan Zieliński. Rywale wystawili Zurę Tkemaladzego oraz Aleksandra Baksziego, który wcześniej boleśnie przegrał z Kamilem Majchrzakiem w singlu (więcej tutaj).
Pierwszy set był serią niewykorzystanych szans przez Biało-Czerwonych. Nie doszło do przełamań w pierwszym, trzecim oraz siódmym gemie. Gdy w końcu udało się tego dokonać przy stanie po 5, rywale natychmiast odpowiedzieli. Potem był tie break, w którym Gruzini wypunktowali Polaków i niespodziewanie zwyciężyli w całym secie 7:6.
W drugiej odsłonie Walków i Zieliński poprawili się i już w drugim gemie zdobyli przełamanie. Potem dołożyli jeszcze jedno w ósmym gemie, pewnie zamykając seta 6:2. Wobec powyższego decydujący okazał się super tie break. W rozgrywce tej Polacy wypracowali przewagę mini przełamania po pierwszej zmianie stron. Po 81 minutach wykorzystali piłkę meczową i zwyciężyli ostatecznie 6:7(2), 6:2, 10-6.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa
Walków i Zieliński zostali pierwszą polską parą, która wygrała mecz w ATP Cup. W 2020 roku Biało-Czerwoni przegrali trzy deblowe starcia (Hubert Hurkacz i Łukasz Kubot), a podczas tegorocznej edycji Hurkacz i Zieliński ulegli Grekom. Udało się dopiero za piątym razem i dzięki temu nasza reprezentacja zwyciężyła Gruzję 3:0.
Sytuacja Polaków jest jasna. Z dwoma zwycięstwami na koncie i bilansem gier 5-1 Biało-Czerwoni powalczą w środę o półfinał ATP Cup 2022. Na ich drodze staną Argentyńczycy, którzy w poniedziałkowej sesji wieczornej zmierzą się z Grekami.
Polska - Gruzja 3:0
Puchar ATP, Grupa D, kort twardy, Sydney (Australia)
poniedziałek, 3 stycznia
Gra 1.: Kamil Majchrzak - Aleksandre Bakszi 6:1, 6:1
Gra 2.: Hubert Hurkacz - Aleksandre Metreweli 6:7(5), 6:3, 6:1
Gra 3.: Szymon Walków / Jan Zieliński - Aleksandre Bakszi / Zura Tkemaladze 6:7(2), 6:2, 10-6
Czytaj także:
Brytyjczycy lepsi od Niemców. Gospodarze sprawili niespodziankę
Danił Miedwiediew zrehabilitował się w deblu. Historyczne zwycięstwo USA