Błyskawiczny Kamil Majchrzak. Spotkanie trwało 53 minuty

Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
Materiały prasowe / Andrzej Szkocki / Pekao Szczecin Open / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak zgodnie z planem odniósł pewne zwycięstwo na otwarcie meczu Polska - Gruzja w ramach grupy D trzeciej edycji turnieju ATP Cup. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego nie dał żadnych szans Aleksandrowi Baksziemu.

W wyniku rezygnacji Nikołoza Basilaszwilego ze startu w singlu uległy zmianie nominacje gruzińskiej drużyny na mecz z Polską. W rolę drugiej rakiety wcielił się notowany na 972. miejscu w rankingu ATP Aleksandre Bakszi. To właśnie on zmierzył się z Kamilem Majchrzakiem (ATP 117) w pierwszej grze poniedziałkowego spotkania.

Bakszi to tenisista występujący w imprezach rangi ITF World Tennis Tour, który nie posiada doświadczenia w tourze. Z tego względu Majchrzak był zdecydowanym faworytem i szybko uzyskał przewagę na korcie. Leworęczny Gruzin nie prezentował zbyt wysokiego poziomu. Jego serwis nie stanowił problemu dla Polaka. Zresztą już w drugim gemie Bakszi podarował naszemu reprezentantowi przełamanie, popełniając dwa z rzędu podwójne błędy.

"Szumi" dołożył jeszcze breaka w czwartym gemie i wysunął się na 4:0. Wówczas Majchrzak dał się zaskoczyć przy własnym podaniu. Sprezentował przeciwnikowi break pointa, a następnie Bakszi posłał mocny forhend i wywalczył przełamanie. Piotrkowianin jednak błyskawicznie odpowiedział i zdobył trzeciego breaka w premierowej odsłonie. Potem miał problem z zamknięciem partii, ale uratował się przed stratą podania i wykorzystał drugą piłkę setową w siódmym gemie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

W drugiej odsłonie obraz gry nie uległ zmianie. Majchrzak przełamał już w gemie otwarcia i spokojnie kontrolował wydarzenia na korcie. W trzecim gemie Bakszi pewnie wygrał podanie i jedyny raz w meczu utrzymał serwis. Potem nasz tenisista przełamał podanie przeciwnika w piątym i siódmym gemie. Pojedynek zakończył po 53 minutach wynikiem 6:1, 6:1, gdy przy drugiej piłce meczowej posłał wygrywający return.

Blisko 26-letni Polak zbytnio się nie zmęczył. Zdobył 58 z 93 rozegranych punktów i postarał się o sześć przełamań. Bakszi nie był w stanie mu dorównać. Słabo radził sobie w wymianach i popełniał sporo niewymuszonych błędów.

Majchrzak wykonał zadanie. Zdobył punkt dla Polski (dopisze sobie również 20 punktów do rankingu ATP) i przybliżył Biało-Czerwonych do zwycięstwa w całym spotkaniu. Wygraną naszym tenisistom zapewnił później Hubert Hurkacz (więcej tutaj).

Polska - Gruzja 1:0
Puchar ATP, Grupa D, kort twardy, Sydney (Australia)
poniedziałek, 3 stycznia

Gra 1.: Kamil Majchrzak - Aleksandre Bakszi 6:1, 6:1
Gra 2.: Hubert Hurkacz - Aleksandre Metreweli
Gra 3.: Szymon Walków / Jan Zieliński - Aleksandre Bakszi / Zura Tkemaladze

Czytaj także:
Brytyjczycy lepsi od Niemców. Gospodarze sprawili niespodziankę
Danił Miedwiediew zrehabilitował się w deblu. Historyczne zwycięstwo USA

Komentarze (1)
avatar
Mossad
3.01.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem dlaczego tutaj Kacper Żuk nie zagral. Ten jeden mecz chyba mu sie należał. Ehhhh uklady ukladziki.