Potężne zamieszanie rozpętało się wokół Novaka Djokovicia. Serb nie zaszczepił się na COVID-19, co było warunkiem wjazdu do Australii i udziału w Australian Open. Przedstawił za to tzw. wyjątek medyczny i na tej podstawie chciał się dostać do kraju.
Ostatecznie nie udało mu się przystąpić do zmagań. Sąd cofnął jego wizę, a ponadto na tenisistę nałożono trzyletni zakaz wjazdu do Australii.
Do tej wielkiej afery wokół serbskiego tenisisty odniósł się Hubert Hurkacz.
- Ta cała sytuacja jest smutna. Najpierw miał nie lecieć, potem dostał zgodę, a to, co następnie się działo tutaj na miejscu... No cóż, na pewno było mu ciężko - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa
Następnie skomentował poluzowanie zasad covidowych. - W poprzednim sezonie kwarantanna była dla wszystkich trudna i cieszę się, że się teraz zmieniło. Nasza pozycja wygląda dużo lepiej niż wtedy - dodał polski tenisista.
Hubert Hurkacz zagra w środę o miejsce w III rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2022. Jego przeciwnikiem będzie tenisista, którego już w karierze pokonał, doświadczony Francuz Adrian Mannarino.
Czytaj także:
> Iga Świątek rozgromiła pierwszą rywalkę. Opowiedziała, co sprawiło jej trudności
> Hubert Hurkacz rozegra drugi mecz w Melbourne. Tego przeciwnika poznał już w Rotterdamie