Kamil Majchrzak powalczy o pierwszy finał. "To są powody do radości"

Kamil Majchrzak poznał rywala w pojedynku o finał. Będzie okazja do rewanżu

Indyjski klimat służy Kamilowi Majchrzakowi. Dwa lata temu Polak nie zagrał w Pune z powodu kontuzji miednicy, a w ubiegłym sezonie impreza nie odbyła się wskutek pandemii COVID-19. W tym roku tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego w końcu zadebiutował w Tata Open Maharashtra i pokazuje się ze świetnej strony.

- Czuję się bardzo dobrze. Czekałem i ciężko pracowałem na tę szansę, aby zaznaczyć swoją obecność w ATP Tour. Bardzo się z tego cieszę, szczególnie po zwycięstwie nad Lorenzo, który jest bardzo utalentowanym tenisistą. Jestem szczęśliwy, że na koniec poradziłem sobie z emocjami - mówił Majchrzak w pomeczowym wywiadzie na korcie po piątkowym zwycięstwo nad Włochem Lorenzo Musettim 6:2, 6:7(5), 6:4.

"Szumi" na pewno ma powody do zadowolenia. W Pune pokonał w dwóch setach Brytyjczyka Jaya Clarke'a i Francuza Quentina Halysa. W piątek zachował spokój po niepowodzeniu w drugiej partii i wygrał ostatecznie z utalentowanym Musettim. Dzięki temu po raz pierwszy wystąpi w półfinale zawodów głównego cyklu. Zaliczy również awans na najwyższą pozycję w karierze, bo w poniedziałek powinien zadebiutować w Top 80.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"

- Cieszę się, że osiągam coraz lepsze wyniki i poprawiam szybko swój ranking. To są powody do radości, a przy tym gram dobry tenis, z którego mogę być naprawdę zadowolony. Po raz pierwszy zagram w półfinale turnieju ATP i się z tego bardzo cieszę, ale to też jest dopiero półfinał. Wiadomo, że każdy startuje w turnieju po to, żeby odnieść w nim zwycięstwo, a do tego jeszcze muszę wygrać tu dwa mecze - wyznał Majchrzak (cytat za PZT).

Nasz reprezentant nie ukrywa, że bardzo chciałby sięgnąć po pierwszy tytuł ATP w karierze oraz zadebiutować w najlepszej "50" światowej klasyfikacji. Na razie jednak podchodzi do tego krok po kroku. W sobotę czeka go kolejne wyzwanie w Pune. Zmierzy się z Emilem Ruusuvuorim, z którym przegrał w I rundzie wielkoszlemowego US Open 2021.

Fin także ma udany początek sezonu 2022. W styczniu dotarł do półfinału zawodów ATP 250 w Melbourne, w którym musiał uznać wyższość Rafaela Nadala. Potem po pięciosetowym boju z Feliksem Augerem-Aliassime'em odpadł w I rundzie Australian Open. W Pune został rozstawiony z szóstym numerem. Jak na razie nie stracił seta, a w pokonanym polu zostawił Białorusina Jegora Gerasimowa oraz Czechów Vita Koprivę i Jiriego Veseliego (obrońcę tytułu).

Pochodzący z Helsinek 22-latek także celuje w premierowy finał zawodów męskiego touru. Jak na razie czterokrotnie grał w półfinale i nie zdołał wykonać kolejnego kroku. Będzie chciał go postawić w pojedynku z Polakiem i będzie faworytem tego spotkania. 26-letni piotrkowianin zrobi jednak wszystko, aby mu w tym przeszkodzić.

Majchrzak i Ruusuvuori zmierzą się ze sobą na korcie centralnym o godz. 11:00 naszego czasu. Transmisja z tego wydarzenia w Polsacie Sport. Relacja tekstowa na żywo na portalu WP SportoweFakty.

Tata Open Maharashtra, Pune (Indie)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 430,5 tys. dolarów
sobota, 5 lutego

półfinał:
Kort centralny, od godz. 11:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Kamilem Majchrzakiem a Emilem Ruusuvuorim (główny cykl):

Czytaj także:
Polacy na dwóch kontynentach. Pierwszy punkt Jaszy Szajrycha
Finalista Australian Open wycofał się z turnieju