Porażka turniejowej "jedynki" w Dosze. Obrońca tytułu gra dalej

Trzygodzinne boje w Rio. Tylko Diego Schwartzman wygrał gładko

Denis Shapovalov był najwyżej rozstawionym uczestnikiem turnieju ATP w Dosze, lecz w stolicy Kataru nie spisał się jak przystało na faworyta i swoje zmagania zakończył już w ćwierćfinale. W czwartek Kanadyjczyk dwukrotnie oddał podanie, sam nie odpowiedział żadnym breakiem i w efekcie niespodziewanie przegrał 4:6, 4:6 z Arthurem Rinderknechem.

Pokonując aktualnie 12. w rankingu ATP Shapovalova, 26-letni Rinderknech odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo nad rywalem z czołowej "15" światowej klasyfikacji. - Pokonanie takiego rywala i awans do półfinału to wspaniałe uczucie - skomentował Francuz, cytowany przez atptour.com.

W półfinale Rinderknech zmierzy się z broniącym tytułu i oznaczonym numerem trzecim Nikołozem Basilaszwilim. Gruzin w 1/4 finału miał trudną przeprawę z Martonem Fucsovicsem. Podniósł się jednak po gładko przegranym pierwszym secie, w trzecim odrobił stratę 0:3 i ostatecznie pokonał Węgra 1:6, 6:3, 7:5.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście

Roberto Bautista odniósł kolejne wysokie zwycięstwo. Po tym, jak w środę Hiszpan oddał tylko gema Andy'emu Murrayowi, w czwartek nie dał szans rodakowi, Alejandro Davidovichowi, wygrywając 6:1, 6:1 w nieco ponad godzinę.

Bautista, turniejowa "dwójka", o awans do finału zmierzy się z Karenem Chaczanowem. Oznaczony numerem szóstym Rosjanin zniwelował stratę seta i pokonał 3:6, 6:3, 6:4 posiadacza dzikiej karty, Marina Cilicia, turniejową "czwórkę".

Qatar ExxonMobil Open, Doha (Katar)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 1,071 mln dolarów
czwartek, 17 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Roberto Bautista (Hiszpania, 2) - Alejandro Davidovich (Hiszpania) 6:1, 6:1
Nikołoz Basilaszwili (Gruzja, 3) - Marton Fucsovics (Węgry) 1:6, 6:3, 7:5
Karen Chaczanow (Rosja, 6) - Marin Cilić (Chorwacja, 4/WC) 3:6, 6:3, 6:4
Arthur Rinderknech (Francja) - Denis Shapovalov (Kanada, 1) 6:4, 6:4

Piękne zagranie ozdobą środy w Delray Beach. Turniejowa "jedynka" dostanie okazję do rewanżu