Rafael Nadal znów prześladuje Daniła Miedwiediewa. Niespodzianka w półfinale

PAP/EPA / David Guzman / Na zdjęciu: Rafael Nadal
PAP/EPA / David Guzman / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal i Danił Miedwiediew znów zmierzyli się ze sobą w głównym cyklu. Tym razem przebieg ich pojedynku nie był tak dramatyczny jak w Melbourne. Hiszpan okazał się lepszy i wystąpi w finale turnieju w Acapulco z niespodziewanym przeciwnikiem.

Pod koniec stycznia Rafael Nadal i Danił Miedwiediew zmierzyli się ze sobą w finale Australian Open 2022. Wówczas Rosjanin zmarnował przewagę dwóch setów i przegrał w pięciu partiach. W piątek obaj spotkali się w półfinale międzynarodowych mistrzostw Meksyku i ponownie górą był 21-krotny mistrz wielkoszlemowy. Tym razem 6:3, 6:3 i dzięki temu ma w sezonie 2022 bilans 14-0.

W pierwszym secie Nadal nie dał żadnych szans przyszłemu liderowi rankingu ATP (w poniedziałek wyprzedzi Novaka Djokovicia). Już w drugim gemie Miedwiediew znalazł się pod presją i z trudem utrzymał podanie. Po zmianie stron nie miał już żadnych szans, bo Hiszpan wykorzystał break pointa. Majorkanin wyszedł na 4:1. Mógł jeszcze powiększyć przewagę, ale Rosjanin zdołał wygrać własny serwis. W takich okolicznościach Rafa musiał się zadowolić przewagą jednego breaka. W dziewiątym gemie wypracował piłkę setową i natychmiast zamknął premierową odsłonę.

Druga partia zaczęła się fatalnie dla Miedwiediewa. Cierpliwie grający na returnie Nadal wypunktował przeciwnika i zdobył przełamanie już w pierwszym gemie. Dopiero z czasem Rosjanin wyraźnie się poprawił. Miał swoje szanse na powrót do gry, lecz Hiszpan utrzymał serwis w czwartym gemie. O zwycięstwie w meczu przesądził niezwykle wyrównany szósty gem. Miedwiediew znakomicie returnował, ale Hiszpan obronił aż siedem break pointów. Piąty aktualnie tenisista świata uratował podanie, a w dziewiątym gemie przeszedł do kolejnego ataku. Rosjanin odparł pierwszego meczbola, jednak przy drugim posłał piłkę w aut. Moskwianin odpadł w półfinale i ma teraz bilans z Nadalem 1-5.

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem

W drugim półfinale doszło do niespodzianki. Cameron Norrie wziął rewanż za ubiegłoroczny finał zawodów ATP 250 na kortach ziemnych w Lyonie. Leworęczny Brytyjczyk pokonał Stefanosa Tsitsipasa 6:4, 6:4. Dzięki temu zwycięstwu może wygrać drugi turniej z rzędu. W ubiegłym tygodniu był najlepszy w Delray Beach Open na Florydzie. Jeśli zostanie mistrzem w Meksyku, to zadebiutuje w Top 10.

Norrie rozegrał bardzo dobry mecz. W każdym secie postarał się o jedno przełamanie, na które ateńczyk nie był w stanie odpowiedzieć. W obu partiach zaatakował przy stanie po 4. W ciągu 78 minut Brytyjczyk musiał bronić tylko jednego break pointa.

W sobotnim finale zmierzą się Nadal i Norrie. Hiszpan celuje w czwarte trofeum w Acapulco i zarazem trzecie w obecnym sezonie i 91. w karierze. Brytyjczyk powalczy o czwarte trofeum w męskim tourze. Nie będzie faworytem, bowiem w 2021 roku przegrał z Nadalem trzykrotnie (w Australian Open, Barcelonie i Roland Garros).

Abierto Mexicano Telcel, Acapulco (Meksyk)
ATP 500, kort twardy, pula nagród 1,678 mln dolarów
piątek, 25 lutego

półfinał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 4) - Danił Miedwiediew (Rosja, 1) 6:3, 6:3
Cameron Norrie (Wielka Brytania, 6) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3) 6:4, 6:4

Czytaj także:
Zaatakował rakietą sędziego. Jest kara!
Bolesna lekcja dla Polki od mistrzyni

Źródło artykułu: