Stanęła w obronie rosyjskich tenisistów. "Nie są winni"

PAP/EPA / NIC BOTHMA / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / NIC BOTHMA / Na zdjęciu: Simona Halep

- Mam nadzieję, że jak najszybciej się to skończy - przyznała Simona Halep, zabierając głos w sprawie wojny, jaka toczy się w Ukrainie. Wypowiedziała się również w kwestii gry rosyjskich tenisistów jako neutralni.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojna, jaką rozpoczął Władimir Putin w Ukrainie jest dla Rumunki wstrząsająca. Jest prostego zdania, że takie coś nigdy nie powinno się wydarzyć.

- Dramatyczne! Nie wyobrażałam sobie, że coś takiego kiedykolwiek może się wydarzyć - przyznała Simona Halep cytowana przez serwis Sportskeeda.

- Biedni ludzie. Ci, których to dotyczy. To bardzo trudne. Mam nadzieję, że jak najszybciej się to skończy i nie będzie już więcej ofiar - dodała.

W związku z tym, że wojna wywołana została przez Rosjan, władze światowego tenisa nałożyły też pewne restrykcje na zawodników i zawodniczki z tego kraju. Ci nie zostali wykluczeni z turniejów, ale muszą grać jako zawodnicy neutralni i nie "pod flagą" Rosji.

Sytuacja dotyczy m.in. takich postaci, jak Danił Miedwiediew, Andriej Rublow czy Anastazja Pawluczenkowa, którzy zdążyli już nawet wezwać do pokoju na świecie.

Sama Halep staje w ich obronie. - Nie wydaje mi się, że powinniśmy ich oceniać tylko dlatego, że pochodzą z tego samego kraju - przyznała.

- Trudno mi cokolwiek powiedzieć, ale nie są winni. Przykro mi z powodu emocji, które teraz mają. To nie jest łatwa sytuacja, gdy zabierają ci flagę przy nazwisku - zakończyła.

Zobacz także:
Iga Świątek wydała oświadczenie ws. wojny w Ukrainie. Planuje specjalną akcję
Zapadła decyzja ws. startu Novaka Djokovicia w USA. Tenisista wydał oświadczenie

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta