Z powodu braku szczepień na COVID-19 Novak Djoković został wydalony z Australii, a następnie nie mógł wziąć udziału w prestiżowych turniejach w Indian Wells i Miami. Jedyne mecze w sezonie 2022 Serb rozegrał jak na razie w Dubaju, gdzie odpadł już w ćwierćfinale.
Wiadomo, już kiedy Djoković powróci na kort. Aktualny wicelider światowej klasyfikacji (w najbliższy poniedziałek wróci na tron) zaprezentuje się w kwietniu na mączce w Monte Carlo.
W środę Djoković otrzymał kolejne dobre wieści, tym razem od organizatorów Rolanda Garrosa 2022. 20-krotny mistrz wielkoszlemowy będzie mógł zagrać w Paryżu, bo francuskie władze złagodziły przepisy związane z pandemią COVID-19.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
- Nie ma na ten moment przeszkód. Naszym celem jest uzyskanie jak najlepszej drabinki. Jesteśmy oczywiście gotowi przestrzegać wszelkich narzuconych zasad. Sytuacja może ewoluować każdego dnia w dowolny sposób - powiedziała Amelie Mauresmo podczas spotkania z dziennikarzami.
Prezes francuskiej federacji, Gilles Moretton, potwierdził, że w obecnej sytuacji Djoković zagra na kortach Rolanda Garrosa. - Gdyby rząd miał wprowadzić nowe działania, nie bylibyśmy z tego wykluczeni. Na razie wszyscy myślimy, że w tej sprawie otrzymaliśmy zielone światło - mówił prezes FFT.
Organizatorzy zostali zapytani również o kwestię uczestnictwa w turnieju tenisistów z Rosji i Białorusi. Po inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę w Wielkiej Brytanii pojawiła się propozycja zakazania gry rosyjskim i białoruskim sportowcom, jeśli nie potępią działań przywódców swoich krajów (więcej tutaj). Jak ta sytuacja wygląda we Francji?
- Jeśli chodzi o rosyjskich i białoruskich graczy, to będą występować jako neutralni (...). Widzieliśmy, że w Indian Wells jest w tej sprawie wiele emocji, ale obecnie trzymamy się naszej pozycji, ponieważ uważamy, że jest ona uczciwa i właściwa do utrzymania - stwierdziła obecna na konferencji Amalie Oudea-Castera. Tym samym w Paryżu będą respektowane ustalenia władz Międzynarodowej Federacji Tenisowej.
Czytaj także:
Rumunki zmierzyły się w Indian Wells. Trwa marsz Chorwatki
Potężne forhendy górą. Matteo Berrettini i Taylor Fritz wypracowali triumfy