Od startu sezonu 2022 Iga Świątek idzie jak burza. Polska tenisistka prezentuje wysoką formę, co zaowocowało najpierw awansem na drugie miejsce w rankingu WTA, a po zakończeniu kariery przez Ashleigh Barty przesunięciem na fotel jego liderki. To wielkie chwile nie tylko dla naszej tenisistki, ale i całego polskiego sportu.
Kolejne wygrane mecze Świątek to nie tylko punkty do rankingu, ale także duże pieniądze. Za awans do III rundy turnieju WTA Miami reprezentantka naszego kraju zarobiła 54,4 tys. dolarów.
Większe pieniądze Świątek może zarobić, jeśli przejdzie kolejne rundy. Ćwierćfinał to blisko 180 tys. dolarów, półfinał to 344 tys. dolarów, finał daje 646 tys. dolarów, a za triumf przygotowano premię w wysokości 1,231 mln dolarów. To obłędne pieniądze.
ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi
Polka dzięki swojej grze w tym sezonie już zarobiła fortunę. Jak podaje strona WTA, na jej konto wpłynęło dokładnie 2 387 565 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 10 100 000 złotych.
Oprócz pieniędzy zarobionych w Miami na premię Świątek składa się 1 231 245 dol. zarobione w Indian Wells, 380 tys. w Dausze, 9,5 tys. w Dubaju, 673 420 w Australian Open oraz 39 tys. w Adelajdzie.
Czytaj także:
Świątek przebiła magiczną barierę. Na korcie zarobiła już olbrzymie pieniądze
Ależ to piękne", "duma". Szaleństwo po historycznym wyczynie Igi Świątek