W czwartkowy wieczór Rafael Nadal przegrał 6:1, 5:7, 2:6 z Denisem Shapovalovem w III rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. Po świetnym początku Hiszpan mocno obniżył poziom swojej gry. A, gdy opuszczał kort, wyraźnie utykał.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej Nadal wyjawił, że powróciły do niego problemy ze stopą. Te same, przez które stracił drugą połowę zeszłego sezonu i zastanawiał się nawet nad zakończeniem kariery.
- Od połowy drugiego seta zacząłem odczuwać duży ból i gra dla mnie była już niemożliwa. Ale nie chcę niczego odbierać Denisowi, który wykonał dobrą robotę - mówił 35-latek z Majorki, cytowany przez puntodebreak.com.
ZOBACZ WIDEO: To się nazywa moc! Zobacz, co wyczarowała Anita Włodarczyk
- Jestem tenisistą, który żyje z kontuzją. To nic nowego, ale niestety moja codzienność jest trudna. Bardzo się staram, lecz są chwile, kiedy trudno mi pogodzić się z tą sytuacją i czuję frustrację. To stały ból. Czasami jest mniejszy, ale tego wieczoru był szalony - wyjawił.
- Kiedy nie jesteś w stanie odpowiednio się poruszać, wszystko staje się bardzo trudne - kontynuował. - Najgorsze jest to, że czuję, iż wróciłem do dobrego poziomu. Zacząłem mecz, grając o wiele lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Również podczas treningów miałem bardziej pozytywne odczucia.
- Ból odbiera mi szczęście, nie tylko do tenisa, ale też do życia - powiedział ze smutkiem. - Lubię grać i rywalizować, lecz życie z bólem jest bardzo trudne. Jednak mam nadzieję, że moja stopa pozwoli mi, żebym kontynuował występy.
Zapytany o występ w startującym 22 maja wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie, Nadal odparł: - Nie wiem, co wydarzy się w ciągu najbliższych dni. W ogóle nie wiem, co teraz mam robić. Ale udział w Rolandzie Garrosie jest moim celem.
- Przede wszystkim muszę nie odczuwać bólu, żebym mógł trenować. W tej chwili nie mogę grać, ale może za kilka dni będzie lepiej. Na Rolanda Garrosa zabiorę ze sobą swojego lekarza. To czasami pomaga. Jest mi bardzo smutno, lecz muszę zaakceptować tę sytuację i walczyć. Wciąż mam cel i nadzieję, że zagram w Paryżu - zaznaczył.
Novak Djoković i Stan Wawrinka zmierzyli się po trzech latach. Mecz był jednostronny