W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Dominacja Igi Świątek[/b]
Moglibyśmy wyróżnić jedno wydarzenie z udziałem Igi Świątek, ale po prostu nie da się tego zrobić. Cały rok był popisem polskiej zawodniczki. Osiem wygranych turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe mówią same za siebie. Na początku kwietnia Świątek została liderką rankingu WTA i wygląda na to, że jeszcze przez długi czas nie odda prowadzenia.
Wspaniała była także seria zwycięstw polskiej tenisistki. Od lutego do lipca Świątek była niepokonana w kolejnych 37 meczach. Bajeczną serię przerwała dopiero Alize Cornet w III rundzie Wimbledonu.
[b]
Ban dla Djokovicia[/b]
Sytuacja związana z Novakiem Djokoviciem na początku roku odbiła się szerokim echem na całym świecie. Po kilku zwrotach akcji Serb nie został dopuszczony do udziału w wielkoszlemowym Australian Open.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
Skończyło się na tym, że Djoković został deportowany z kraju z powodu przedstawienia dowodu na to, że zaszczepił się na COVID-19. Sąd natomiast nie uznał dokumentów medycznych, na podstawie których tenisista miał być zwolniony z przyjęcia preparatu. Na Djokovicia nałożono ponadto trzyletni zakaz wjazdu do Australii, ale wygląda na to, że zostanie on uchylony i w najbliższej edycji Australian Open Serb będzie mógł zagrać.
[b]
Wimbledon bez Rosjan i Białorusinów[/b]
To było wydarzenie bez precedensu. Po tym jak w lutym Rosja i Białoruś wszczęły wojnę w Ukrainie, to w wielu dyscyplinach sportowcy z tych państw zostali wykluczeni z udziału w międzynarodowych zawodach. W tenisie było inaczej. Reprezentantów Rosji i Białorusi dopuszczono do rywalizacji pod neutralną flagą.
Organizatorzy Wimbledonu postanowili jednak wykluczyć zawodników z tych państw. To było prawdziwe wyjście przed szereg. Sprawa na tym się nie zakończyła. ATP i WTA podjęły decyzję, że za turniej na londyńskiej trawie nie będą przyznawane punkty do rankingu. Rywalizacja w słynnej imprezie miała zatem tylko charakter prestiżowy.
[b]
Nadal wracający z zaświatów[/b]
Rafael Nadal ma za sobą świetny sezon, a w pamięci wielu kibiców pozostanie szczególnie to, co zrobił podczas finału Australian Open. Przegrał z Daniiłem Miedwiediewem dwa pierwsze sety, ale ostatecznie odwrócił losy rywalizacji i sięgnął po tytuł. (2:6, 6:7, 6:4, 6:4, 7:5). To był morderczy pojedynek - trwał 5 godzin i 24 minuty.
Wówczas Hiszpan znów dotarł na wyżyny tenisowe. Zdobył 21. tytuł wielkoszlemowy i wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów, a jeszcze kilka miesięcy wcześniej chodził o kulach. Zresztą zdrowie nie dopisywało mu podczas całego sezonu, a on mimo to był w stanie jeszcze wygrać wielkoszlemowy Roland Garros i zakończyć rok na 2. miejscu w rankingu ATP.
[b]
Powiew świeżości w ATP[/b]
Lepszy od Nadala w rankingu ATP jest tylko jego rodak Carlos Alcaraz. 19-latek świetnie spisywał się już w sezonie 2021, a w kolejnych rozgrywkach jeszcze bardziej "podkręcił" swój poziom. Triumfował w wielkoszlemowym US Open, do tego zwyciężał w turniejach w Miami, Barcelonie i Madrycie.
Spośród młodych zawodników nie tylko Alcaraz zasługuje na słowa uznania. Świetny sezon ma za sobą także Norweg Casper Ruud. Pod koniec rozgrywek z dobrej strony pokazywał się Holger Rune, a nie można zapominać, że "podgryzać" starszyznę będą cały czas Alexander Zverev czy też Stefanos Tsitsipas. Wielcy mistrzowie w postaci Novaka Djokovicia i Rafaela Nadala już na dobre mogą czuć zagrożenie.
[b]
Turniej WTA w Polsce[/b]
To było wielkie wydarzenie dla fanów tenisa z Polski. W kraju nad Wisłą został rozegrany turniej WTA 250. Zawody odbyły się w dniach 25-31 lipca na kortach warszawskiej Legii. W turnieju nie zabrakło Igi Świątek. Liderka światowego rankingu odpadła jednak z rywalizacji w ćwierćfinale po słynnym boju z Francuzką Caroline Garcią.
Spotkania z udziałem Świątek sprawiły, że na trybunach gromadziły się tłumy kibiców. To pokazuje, jak ważne jest, aby w Polsce odbywały się turnieje rangi WTA czy też ATP.
[b]
Kompromitacja WTA na wielu płaszczyznach[/b]
O ile można było się cieszyć z turnieju rangi WTA zorganizowanego w Polsce, to można mieć wiele pretensji do sposobu, w jaki organizacja zarządza rozgrywkami. Dobitny przykład widzieliśmy w końcówce sezonu przy turnieju WTA Finals. W wielu meczach hala Dallas świeciła pustkami.
Nie przygotowano odpowiedniej promocji zawodów, które przecież są zwieńczeniem sezonu. Dla porównania podczas ATP Finals trudno było znaleźć wolne miejsce na trybunach.
Hurkacz bez przełamania w Wielkich Szlemach
Rok 2022 stał pod znakiem solidnego bilansu Huberta Hurkacza, który wygrał 41 spotkań oraz przegrał 21. Niestety nie przełamał się na dobre w turniejach wielkoszlemowych, co trzeba uznać za porażkę. Jedyny plus to występ na kortach Rolanda Garrosa, gdzie dotarł do czwartej rundy.
W pozostałych turniejach wielkoszlemowych kończył zmagania najpóźniej w II rundzie. To kiepski wynik, patrząc na klasę, jaką potrafi prezentować Hurkacz na korcie.