W tym artykule dowiesz się o:
Po trzech spotkaniach turnieju w Ad-Dausze wszystko układało się po myśli Agnieszki Radwańskiej. Polka rozegrała parę najlepszych spotkań w 2014 roku, zanim na jej drodze stanęła rozpędzona Rumunka Simona Halep.
Drugą finalistką imprezy w Katarze została Andżelika Kerber. Reprezentantka Niemiec w półfinale w wielkim stylu rozprawiła się z Serbką Jeleną Janković, popisując się m.in. takim zagraniem.
Andżelika Kerber popisała się może i zagraniem turnieju, ale całe zawody wygrała ostatecznie Simona Halep. Niedzielny finał był prawdziwym popisem zdolnej Rumunki, która w ciągu 10 miesięcy zgarnęła łącznie aż siedem tytułów.
Najlepszy polski tenisista, Jerzy Janowicz, po raz pierwszy w karierze wygrał mecz w turnieju rozgrywanym w Rotterdamie. W starciu o półfinał łodzianin spotkał się z Tomasem Berdychem, a po znakomitym pierwszym secie tylko pozornie wszystko układało się po jego myśli.
Tomas Berdych okazał się w Rotterdamie przeszkodą nie do zatrzymania. Czech tylko z Jerzym Janowiczem stracił serwis i przegrał seta, a w finale pewnie rozprawił się z Marinem Ciliciem, który starał się wygrać drugi turniej z rzędu.
Drugi turniej z rzędu starał się również wygrać Fabio Fognini, ale David Ferrer miał inne plany. Broniący tytułu Hiszpan w dwóch setach uporał się z Włochem, sięgając w Buenos Aires po trzecie z rzędu mistrzostwo.
W Memphis trofeum obronił Kei Nishikori, choć w ćwierćfinale był bliski porażki. Japończyk w meczu o tytuł pokonał Ivo Karlovicia i zgarnął czek oraz gitarę.
Jak już trzeba bronić setbola, to warto to uczynić także z klasą. W Bergamo prawdziwy popis dał Dustin Brown, który będąc w trudnej sytuacji oszukał Laurynasa Grigelisa takim tweenerem.
I jeszcze jedno zagranie Dustina Browna z meczu z Litwinem. Tym razem nie przy setbolu, ale w dalszym ciągu przedniej urody.
Andy Roddick zakończył karierę podczas US Open 2012, ale to wcale nie oznacza, iż definitywnie odstawił tenisową rakietę. W zeszłym tygodniu Amerykanin zadebiutował w Champions Series i został przez Marka Philippoussisa niezbyt mile powitany.
Rafael Nadal jest już w pełni sił, a w ciągu weekendu na dobre zadomowił się w Rio de Janeiro. Hiszpan odwiedził słynną Maracanę, a w wolnej chwili pozował do zdjęć przed pomnikiem Chrystusa Odkupiciela.
Pod pomnik Chrystusa Odkupiciela udała się również Francesca Schiavone. Włoszka będzie jedną z gwiazd rozpoczynającego się w poniedziałek kobiecego turnieju Rio Open.