W tym artykule dowiesz się o:
Młodszej z sióstr Radwańskich po operacji barku wciąż wiele brakuje do optymalnej formy. Roland Garros był dla niej pierwszym wielkoszlemowym występem od zeszłorocznego US Open i zarazem premierowym pod wodzą trenera Martina Fassatiego. [ad=rectangle] Radwańska w Paryżu mogła przerwać serię dziesięciu kolejnych porażek i zarazem wygrać pierwszy mecz w głównym cyklu od września 2013 roku. Rywalka, na którą trafiła, Magdalena Rybarikova, wydawało się być jak najbardziej w zasięgu Polki. Niestety nasza tenisistka miała pecha i przedwcześnie zakończyła spotkanie, kreczując z powodu urazu.
23-letnia krakowianka miała w Paryżu pecha. Odnowił jej się uraz, którego doznała dwa tygodnie wcześniej. Radwańska, a wraz z nią sympatycy tenisa nad Wisłą, na pewno nie tak wyobrażali sobie występ w Rolandzie Garrosie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - klasa światowa.
Poznanianka w tym sezonie notuje dobry okres w swojej karierze. Okolice 100. miejsca w rankingu, gdzie się znajduje, pozwalają jej brać udział w mniejszych imprezach głównego oraz startować w kwalifikacjach zawodów najwyższej rangi cyklu WTA. [ad=rectangle] Do Rolanda Garrosa Piter mogła przystąpić bez eliminacji, ale podobnie jak w Australian Open, w wielkoszlemowym debiucie zawodniczki z Wielkopolski, los jej nie oszczędził. Polka, która w Melbourne trafiła na Simonę Halep, w Paryżu znów musiała się mierzyć z tenisistką o kilka klas lepszą. Tym razem była to Andżeliką Kerber.
Piter nie sprawiła niespodzianki i poniosła porażkę, jednakże na pewno ujmy jej nie przynosi. Przy okazji 23-latka podbiła serca tenisowej publiczności. W drugim secie, choć wysoko przegrywała i zbliżała się do niechybnego zakończenia przygody z Rolandem Garrosem, z jej twarzy nie schodził promienny uśmiech.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - klasa światowa.
Występ Przysiężnego w Rolandzie Garrosie stał pod znakiem zapytania. Na niespełna miesiąc przed początkiem turnieju głogowianin doznał kontuzji kostki. Ostatecznie Ołówek zagrał na paryskich kortach, ale straconego przez uraz czasu nie dało się nadrobić. [ad=rectangle] Mimo to Polakowi nie można odmówić wielkiej ambicji i woli walki. Przez cztery godziny stawiał opór bardziej doświadczonemu i o wiele wyżej klasyfikowanemu leworęcznemu Jarkko Nieminenowi, okazując się nieznacznie słabszym w piątym secie (4:6).
Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności (kontuzja, a co za tym idzie - brak rytmu meczowego), Przysiężny zrobił w Paryżu to, na co go było stać. Stoczył morderczy pięciosetowy pojedynek z doświadczonym, niemającym kłopotów zdrowotnych rywalem, o losach którego decydowały niuanse.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - klasa światowa.
Łukasz Kubot 2,5
Lubinianin jako jedyny z polskich uczestników gry singlowej mężczyzn przyjechał do Paryża mając w dorobku wygrany mecz w głównym cyklu na nawierzchni ziemnej, ale też miał najmniej szczęścia w losowaniu i w I rundzie trafił na Ernestsa Gulbisa, który okazał się być rewelacją całego turnieju i dotarł aż do półfinału. [ad=rectangle] Kubot w meczu z Gulbisem nie miał nic do stracenia i rozpoczął spotkanie z dużym animuszem, wychodząc na prowadzenie 4:0. Polak wygrał pierwszą partię (6:4), ale punktem zwrotnym całego pojedynku był dziewiąty gem drugiego seta, w którym nasz reprezentant zmarnował piłkę na przełamanie. Od tego momentu Łotysz przejął inicjatywę na korcie i zakończył mecz w czterech setach.
Podobnie jak w przypadku Przysiężnego, występu Kubota nie można oceniać hurraoptymistycznie, ale też nie należy poddawać go przesadnej krytyce. 32-latek z Lubina walczył z wszystkich sił, ale co pokazał przebieg turnieju, nawet tenisiści o wiele lepsi od niego nie znaleźli sposobu na Gulbisa.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - klasa światowa.
Najlepsza polska tenisistka tradycyjnie była naszą największa nadzieją na sukces w Rolandzie Garrosie. Radwańska do paryskiej imprezy przystąpiła notując najlepszy sezon w karierze na kortach ziemnych, a nadzieje na korzystny wynik wznieciło również losowanie, bowiem Polka znalazła się w najsłabiej obsadzonej drugiej ćwiartce. [ad=rectangle] Pierwszy w karierze Radwańskiej paryski półfinał wydawał się być na wyciągnięcie ręki. Gdy w pierwszych dniach zawodów z turniejem pożegnały się Serena Williams i Na Li, Polka stała się najwyżej klasyfikowaną tenisistką, która pozostała w imprezie. Po pewnych zwycięstwach w dwóch początkowych rundach, mecz 1/16 finału z Ajlą Tomljanović był jednak zakończeniem przygody krakowianki ze stolicą Francji.
Nie można mówić, żeby Chorwata czymś zaskoczyła. Korzystając z dobrze znanych rozwiązań i przede wszystkim mając ku temu odpowiednie argumenty, łatwo uporała się z naszą reprezentantką. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to nie pierwszy raz, kiedy Radwańska nie wykorzystała szansy na świetny wynik w Wielkim Szlemie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - klasa światowa.
Jerzy Janowicz 3,5
Polak zaczynając zmagania na paryskiej mączce, miał prawo nie pamiętać, jak smakuje wygrana. Wszak czekał na nią od 13 lutego. Kolejne porażki powodowały, że w Janowiczu narastała frustracja, a dodatkowo wciąż głośnym echem odbijały się wydarzenia ze słynnej już konferencji prasowej po konfrontacji Pucharu Davisa Polski z Chorwacją. [ad=rectangle] Łodzianin, który w Rolandzie Garrosie wciąż był daleki od swojej optymalnej dyspozycji, w I rundzie pokonał wielkoszlemowego debiutanta, Victora Estrellę, po czym poszedł za ciosem i w kolejnej fazie wyeliminował Jarkko Nieminena. W III rundzie na Polaka czekał Jo-Wilfried Tsonga i pokonanie Francuza było już wyzwaniem ponad siły najlepszego polskiego tenisisty.
Janowicz jako jedyny z Polaków w tegorocznej edycji imprezy w Paryżu wykonał cel, który zakładał sobie przed rozpoczęciem zmagań. Przerwał serię porażek i awansował do III rundy. Dzięki temu obronił punkty z ubiegłego sezonu i choć nie zachwycił, a podobnie jak pozostali nasi reprezentanci zaprezentował się w Paryżu przeciętnie, pozwala to w każdym razie ocenić jego występ najlepiej z wszystkich polskich singlistów, którzy rywalizowali w Roland Garros 2014.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - klasa światowa.