W tym artykule dowiesz się o:
Łukasz Iwanek: Krakowianka w czterech poprzednich sezonach nie odpadła w Melbourne przed ćwierćfinałem. Rok temu doszła nawet do półfinału. Czy tym razem może być jeszcze lepiej? Czy współpraca z Martiną Navratilovą już teraz da piorunujący efekt? Nie musi, ale może. Spójrzmy na pierwszą ćwiartkę drabinki z Sereną Williams, Garbiñe Muguruzą, Jeleną Janković, Alizé Cornet, Wiktorią Azarenką i Sloane Stephens oraz z Karoliną Woźniacką. Tam powinny być mordercze boje i stąd wyłoni się rywalka Radwańskiej w półfinale. Jeśli krakowianka, która nie może narzekać na losowanie, dojdzie do ćwierćfinału bez nadmiernej straty sił, może nawet wygrać cały turniej. Typ: tytuł [ad=rectangle] Kacper Kowalczyk: Występ w Pucharze Hopmana może napawać optymizmem, szczególnie dodając do tego współpracę z Martiną Navratilovą i jej pomoc psychologiczną przed pojedynkami. Pierwsze dwa mecze powinny być formalnością, choć ten z Kurumi Narą może być horrorem, do jakich Radwańska przyzwyczaja prawie co roku w I rundzie tego turnieju. Japonka dobrze returnuje, równie dobrze gra z kontry, ale obok porządnego serwisu brakuje jej zdecydowanie regularności, niezbędnej do wygranej z Isią. Problemem może być III runda i ewentualny pojedynek z Lepchenko, nemesis Polki z zeszłego sezonu. Amerykanka zwykle nie prezentuje pełni swoich możliwości w Melbourne, jednak w 2014 roku udawało jej się udanie wybijać z rytmu Halep w I secie, ale przy nasilającym się upale szybko opadła z sił i oddała Rumunce zwycięstwo dość łatwo. Typ: III runda
Marcin Motyka: Nie ma co ukrywać, że po sukcesie w Pucharze Hopmana balon oczekiwań został napompowany do granic wytrzymałości. Obecność w sztabie Martiny Navrátilovej, która na własne oczy widziała w mojej opinii jak najbardziej zaplanowaną porażkę w II rundzie w Sydney, tylko to wszystko podsyca. Ja zalecam umiarkowany optymizm. W trzech ostatnich turniejach wielkoszlemowych typowałem dla Radwańskiej przynajmniej ćwierćfinał, a kończyło się tym, że Polka nie dochodziła nawet do drugiego tygodnia rozgrywek. Teraz podchodzę do tego spokojnie, wychodząc z założenia, że lepiej się oczarować, niż rozczarować. A lewa ręka Lepchenko jest bardzo niebezpieczna... Typ: III runda
Michał Pochopień: Dyspozycja starszej z sióstr Radwańskich jest dla mnie wielką niewiadomą. Polka nieźle spisała się w Perth, jednak te mecze nie są do końca miarodajne. Następnie pokonała w Sydney Cornet, aby później ulec Muguruzie. Uważam, że przy dobrych wiatrach Agnieszka Radwańska jest w stanie zameldować się w ćwierćfinale imprezy w Melbourne. Typ: ćwierćfinał
Rafał Smoliński: Występ w Pucharze Hopmana zakończył się triumfem naszych reprezentantów, ale był tylko elementem przygotowań do turnieju w Melbourne i właściwej odpowiedzi na temat formy Agnieszki Radwańskiej nie mógł dać. Podobnie było w Sydney, gdzie krakowianka odpadła w II rundzie po trzysetowym meczu z Hiszpanką Garbine Muguruzą. W Australian Open najlepsza polska tenisistka trafiła do drugiej ćwiartki i ma realne szanse na dobry rezultat. Brak ćwierćfinału będzie dla mnie sporym rozczarowaniem. Typ: ćwierćfinał
Łukasz Iwanek: Młodsza z krakowskich sióstr na początku roku osiągnęła dobrą formę. Udany start w Auckland pozwolił się jej odblokować. W Melbourne przeszła kwalifikacje i teraz zmierzy się z Zariną Dijas, która jest absolutnie w zasięgu tak skutecznej, pewnie atakującej i dobrze się broniącej Polki. Później Anna Schmiedlová lub Chanelle Scheepers to również są rywalki do przejścia. Bardzo możliwe jest, że Radwańska zanotuje najlepszy w karierze start w wielkoszlemowym turnieju i w nagrodę zagra z Marią Szarapową. Typ: III runda
Kacper Kowalczyk: Młodsza z sióstr Radwańskich wynikami w nowym sezonie daje do zrozumienia, że powoli wraca do dawnej dyspozycji. Tylko, że do pokonania jej rywalki w I rundzie w Melbourne potrzebna byłaby jej najlepsza forma. Zarina Dijas opiera się na defensywie, grze z kontry, często wchodząc na piłkę i szuka uderzeń bardzo szybko po koźle. A regularna przeciwniczka już sprawiła problemy Uli w Auckland, gdzie Lauren Davis przeczekała dobrą grę Polki i odwróciła losy pojedynku. Typ: I runda
Marcin Motyka: Młodsza z sióstr Radwańskich wykonała podstawowy cel - przeszła przez kwalifikacje. Wszystko, co dodatkowo wywalczy, zapisze się jej po stronie zysków, choć będzie o to niezwykle trudno. Typ: I runda
Michał Pochopień: Urszula Radwańska bardzo dobrze weszła w obecny sezon, rozegrała już kilka spotkań, co w jej sytuacji może zaprocentować. W I rundzie czeka Polkę ciężki mecz, jednak jak najbardziej do wygrania. Następny pojedynek krakowianka może rozegrać z Chanelle Scheepers lub Anną-Karoliną Schmiedlovą, czyli tenisistką, która jest w zasięgu Uli. Myślę, że kluczem do sukcesu będzie regularność, której brak był zauważalny w Auckland. Typ: III runda
Rafał Smoliński: 24-letnia krakowianka zrealizowała plan podstawowy, czyli przeszła przez trzystopniowe eliminacje i awansowała do głównej drabinki. W poniedziałek przyjdzie jej się zmierzyć z Zariną Dijas, która zdążyła już w tym roku zaliczyć dwa ćwierćfinały. To może być bardzo interesujący i zacięty mecz, a ewentualne zwycięstwo przybliży Polkę do powrotu do Top 100. Liczę na kolejne punkty do rankingu WTA, ale mam pełną świadomość, że łatwo nie będzie. Typ: II runda
Łukasz Iwanek: Fakt, że wycofał się Juan Martin del Potro, zmienia tylko tyle że łodzianin ma ogromną szansę, by pewnie awansować do II rundy. Jeśli nie wda się w nerwowy bój z Hirokim Moriyą, a z nim nigdy nic nie wiadomo, siłą rozpędu w II rundzie może pokonać Gaëla Monfils i wyrównać swój rezultat w Australian Open z dwóch poprzednich sezonów. A może nawet uda mu się pokonać Feliciano Lópeza, który na początku sezonu rzadko był w dobrej formie. Typ: IV runda
Kacper Kowalczyk: Wraz z wycofaniem się Juana Martina del Potro, drabinka z gatunku tych najtrudniejszych przeszła do nieco lżejszych. Przynajmniej na taką wydaje się być I runda i konfrontacja z Hirokim Moriyą. Japończyk zdaje się być w życiowej formie, ale to może być niewystarczające, by pokonać Janowicza. Trudniej będzie w kolejnej fazie, gdzie uniemożliwienie Gaëlowi Monfilsowi awansu do 1/16 finału po raz ósmy z rzędu może być poza zasięgiem Jerzyka. Typ: II runda
Marcin Motyka: Zamiast meczu z Del Potro będzie spotkanie ze "szczęśliwym przegranym" z eliminacji, Hirokim Moriyą, klasyfikowanym niemal 100 miejsc niżej od łodzianina. Z tej szansy nasz reprezentant po prostu musi skorzystać. Chciałbym się mylić, ale w tym roku Janowicz po raz pierwszy w historii swoich startów w głównej drabince Australian Open odpadnie przed III rundą. Gaël Monfils, potencjalny rywal Polaka w 1/32 finału, to może być przeszkoda ponad jego możliwości. Typ: II runda
Michał Pochopień: Jerzy Janowicz w I rundzie gra mecz z serii "must win". Reprezentant Polski zmierzy się ze "szczęśliwym przegranym" z kwalifikacji - Hirokim Moriyą. Uważam, że spotkanie to będzie dla łodzianina świetnym przetarciem przed II rundą, gdzie zadanie będzie zdecydowanie trudniejsze. Trudno oceniać szanse Jurka, gdyż nie jestem w stanie na ten moment określić to, w jakiej dyspozycji jest Polak, a dodatkowo w 1/32 finału Janowicz może trafić na kogoś z dwójki Monfils-Pouille, czyli tenisistów bardzo nieobliczalnych. Łodzianin wygra w Melbourne jeden mecz, a dalej ze swoją oceną nie wybiegam. Typ: II runda
Rafał Smoliński: Do pojedynku z Juanem Martinem del Potro w I rundzie nie dojdzie, co ma swoje dobre, jak i złe strony. Zmagający się z bólem lewego nadgarstka Argentyńczyk byłby z pewnością łatwiejszym rywalem dla Polaka, ale u mistrza US Open zwyciężył rozsądek i tenisista z Tandil bardzo dobrze zrobił, że wycofał się z turnieju. Łodzianin zagra we wtorek z Hirokim Moriyą, który od kilku sezonów błąka się po imprezach niższej rangi. Japończyk ma za sobą trzy spotkania w Melbourne i na początku może Polaka zaskoczyć. W II rundzie może już czekać Gaël Monfils, który w Australian Open nie odnosił jak dotychczas znakomitych wyników. Powtórzenie zeszłorocznego rezultatu wydaje się zatem być w zasięgu Janowicza. Typ: III runda