Iga Świątek udowodniła, że przyjęła zakazaną substancję (trimetazydynę) zupełnie nieświadomie. Zanieczyszczonym lekiem okazał się być produkt Melatonina LEK-AM 1mg, który wzięła na poprawę snu przed sierpniowym turniejem WTA w Cincinnati. Ostatecznie została ukarana 30-dniowym zawieszeniem przez ITIA.
W 2024 roku problemy z dopingiem miał też Jannik Sinner. Jego sprawa była jednak nieco inna. Choć tak jak w przypadku raszynianki, o sprawie poinformowano po fakcie, on podczas wyjaśniania sprawy mógł grać w turniejach.
O sytuacje dopingowe został zapytany Jan Zieliński, najwyżej sklasyfikowany polski deblista. Choć nigdy nie miał takich problemów, to zmagał się z nimi jego najlepszy przyjaciel, Kamil Majchrzak. Zieliński był przy nim podczas dochodzenia o sprawiedliwość, więc wie, jak wygląda taka ścieżka u zawodników niżej notowanych.
ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych
- Jeżeli chodzi o poszczególne przypadki, trzeba przeanalizować wszystkie fakty i wtedy każdy może mieć osobistą opinię. Ja mam opinię, co do każdej sprawy, ale pozostawię ją dla siebie – powiedział Zieliński w programie "To zależy" w TVP Sport. - Jest na pewno bałagan, nie wszyscy do końca wiedzą co i jak funkcjonuje, kiedy co trzeba zgłosić, interpretacja przepisów też jest bardzo różna - dodał.
W przypadku Igi Świątek deblista cieszył się, że sprawa została szybko wyjaśniona. - Każdy zna Igę, wie, jaka jest. Szczególnie jej najbliższe otoczenie wie, że nie zrobiła tego świadomie. Pochodzenie zostało bardzo szybko znalezione, udowodnione na wszystkich płaszczyznach, więc nie ma tu w ogóle skazy na jej wytłumaczeniu - podkreślił.
- Tu nie chodzi o to, że Iga coś brała świadomie, bo co do tego nie ma wątpliwości, tylko bardziej burza medialna wykreowała się względem tego, jak to dochodzenie było prowadzone i tego, że dużo przepisów jest interpretowanych w dwojaki sposób. Bardzo się cieszymy, że Idze udało się z tego wykaraskać tak szybko – dodał.
Zieliński w ubiegłym tygodniu rywalizował ze Świątek, a także m.in. Hubertem Hurkaczem w United Cup. Tam Polska uległa w finale Amerykanom. W przyszłym tygodniu deblista rozpocznie zmagania w Australian Open, jego partnerem będzie Sander Gille.