W tym artykule dowiesz się o:
107 kolejnych wygranych meczów z tenisistami spoza Top 50 rankingu ATP
Ogrom skali środowej sensacji najdobitniej oddaje fakt, że Novak Djoković nie zwykł przegrywać z tenisistami tak nisko notowanymi jak Jiri Vesely, obecnie 55. gracz globu. Owszem, na przestrzeni ostatnich sezonów Serbowi zdarzało się tracić sety z rywalami nawet z drugiej setki rankingu ATP, ale ostatnią porażkę z przeciwnikiem nie notowanym w najlepszej "50" świata poniósł w czerwcu 2010 roku na trawiastych kortach londyńskiego Queen's Clubu, kiedy przegrał z ówczesną 79.rakietą świata, Xavierem Malisse'em. Od tego spotkania aż do środy Djoković wygrał 107 meczów z rzędu z rywalami spoza Top 50 światowej klasyfikacji.
24 kolejne ćwierćfinały w turniejach głównego cyklu
Obecność Djokovicia w rozstrzygających fazach najważniejszych turniejów w ostatnich latach stała się dla sympatyków tenisa niemal regułą. A odstępstwa od niej zdarzają się bardzo rzadko. Ostatnie miało miejsce w sierpniu 2014 roku, gdy belgradczyk odpadł w III rundzie imprezy w Cincinnati, przegrywając z Tommym Robredo .
23 kolejne turnieje rangi ATP Masters 1000, w których wygrywał co najmniej jeden mecz
Porażka nie jest naturalną rzeczą dla Djokovicia. Zwłaszcza porażka już w pierwszym meczu. Po raz ostatni Serb musiał pakować walizki po inauguracyjnym spotkaniu w turnieju rangi ATP Masters 1000 w maju 2013 roku w Madrycie. Wówczas w II rundzie (w I rundzie miał wolny los) pokonał go Grigor Dimitrow, a podczas gry belgradczyk w wulgarny sposób odnosił się do madryckiej publiczności, która faworyzowała jego przeciwnika.
22 kolejne wygrane mecze w turniejach rangi ATP World Tour Masters 1000
Ta seria rozpoczęła się w październiku zeszłego roku w Szanghaju. Następnie Djoković nie znalazł pogromcy w paryskiej hali Bercy, w Indian Wells i w Miami. Aż w środę musiał uznać Vesely'ego. Przed Czechem ostatnim tenisistą, który pokonał Serba w turnieju rangi ATP Masters 1000, był Roger Federer. Szwajcar dokonał tego w sierpniu ubiegłego roku w finale imprezy w Cincinnati.
14 kolejnych wygranych meczów
Przed turniejem w Monte Carlo Djoković legitymował się passą 14 wygranych spotkań z rzędu. Poprzednią porażkę poniósł 25 lutego, kiedy w ćwierćfinale turnieju w Dubaju przeciw Feliciano Lopezowi musiał skreczować z powodu infekcji oka. Co ciekawe, Vesely i Lopez to tenisiści leworęczni.
14 kolejnych wygranych meczów z czeskimi tenisistami
Ostatnim Czechem, który pokonał Djokovicia, był w maju 2013 roku Tomas Berdych. Od tego momentu Serb wygrał aż 14 kolejnych spotkań z reprezentantami naszych południowych sąsiadów. W tym czasie najwięcej razy, dziesięć, wygrał właśnie z Berdychem. Prócz tego trzykrotnie pokonał Radka Stepanka i jeden raz Lukasa Rosola.
12 kolejnych półfinałów w turniejach ATP Masters 1000
Jak już wspomnieliśmy, obecność Djokovicia w rozstrzygających fazach najważniejszych turniejów w ostatnich latach stała się dla sympatyków tenisa regułą. W półfinale turnieju rangi ATP World Tour Masters 1000 po raz ostatni zabrakło go w sierpniu 2014 roku w Cincinnati, gdy odpadł w III rundzie.
11 kolejnych finałów w turniejach ATP Masters 1000
Niemal równie imponującą serią Djoković mógł się chwalić jeśli chodzi o występy w finałach kolejnych turniejów rangi Masters 1000. Poprzednio do najważniejszego meczu imprezy złotej serii nie doszedł w październiku 2014 roku w Szanghaju, przegrywając półfinał z Rogerem Federerem.
6 kolejnych finałów w turniejach na nawierzchni ziemnej
Choć Djoković nigdy nie wygrał Rolanda Garrosa, a miano króla kortów ziemnych jak najbardziej zasłużenie dzierży Rafael Nadal, to właśnie belgradczyk w ostatnich miesiącach jest najbardziej regularnym tenisistą w turniejach rozgrywanych na ceglanej mączce. Do turnieju w Monte Carlo sześć kolejnych występów na czerwonej nawierzchni Serb kończył w finale.
Do tego należy dodać także siedem półfinałów z rzędu na mączce oraz osiem kolejnych ćwierćfinałów.
To, co przedstawiliśmy na poprzednich kartach, to oczywiście tylko najważniejsze serie Djokovicia, które w środę zakończył Vesely. Rekordów i ciekawostek statystycznych związanych z tą porażką Serba można mnożyć w nieskończoność.
Również tych związanych z osobę Vesely'ego, który pierwszy raz w karierze pokonał rywala z Top 10 rankingu ATP. I od razu numer jeden. W nagrodę w III rundzie turnieju w Monte Carlo Czech zmierzy się z Gaelem Monfilsem.