W tym artykule dowiesz się o:
Szczęście w nieszczęściu (Ad-Dauha, 2008)
Pierwszy raz smak udziału w Mistrzostwach WTA Agnieszka Radwańska poczuła już w czwartym sezonie swoich profesjonalnych startów. Co prawda, Polka nie znalazła się pośród zakwalifikowanej ósemki, choć liczyła się w walce o miejsce w niej do samego końca, ale otrzymała szansę gry w fazie grupowej.
Po drugiej kolejce z powodu wirusa z dalszej rywalizacji wycofała się Ana Ivanović i w ostatnim meczu Grupy Białej naprzeciw Swietłanie Kuzniecowej wyszła właśnie Polka. Rosjanka nie miała już jednak szans na awans do półfinału, w którym znalazło się miejsce dla Wiery Zwonariowa i Jeleny Janković.
Radwańska po raz trzeci w sezonie pokonała Kuzniecową, poprzednio udało jej się to w Australian Open, gdzie po raz pierwszy doszła do wielkoszlemowego ćwierćfinału oraz w Wimbledonie, po którym zadebiutowała w czołowej "10" rankingu WTA.
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2008:
faza grupowa (3. miejsce w Grupie Białej):
Agnieszka Radwańska (Polska) - Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 6:2, 7:5
Turniej pełen kontuzji (Ad-Dauha, 2009)
Równie blisko bezpośredniej kwalifikacji do Mistrzostw WTA Radwańska znalazła się rok później. Polka mogła wskoczyć na ósmą pozycję w wyścigu do Kataru podczas moskiewskiego Pucharu Kremla, jednak podobnie jak jej najgroźniejsza konkurentka Wiera Zwonariowa, odpadła przed ćwierćfinałem i ostatnie miejsce przypadło Jelenie Janković.
Na kortach Khalifa International Tennis Complex ostatecznie zagrały obydwie. Rosjanka wskoczyła na miejsce kontuzjowanej rodaczki Dinary Safiny (skreczowała po dwóch gemach pierwszego meczu), a sama zrezygnowała z dalszej walki po dramatycznym pojedynku z Karoliną Woźniacką, w którym tenisistki walczyły bardziej ze swoimi organizmami aniżeli ze sobą.
Tym sposobem do trzeciej kolejki przystąpiła Radwańska, a jej rywalką była Wiktoria Azarenka, która zwyciężając wyszłaby z grupy z pierwszego miejsca. Wszystko szło po myśli Białorusinki aż do stanu 6:4, 4:1, kiedy gra tenisistki z Mińska kompletnie się załamała, zaczęły dokuczać jej skurcze i po tym jak 10 z kolejnych 12 gemów powędrowało na konto Polki, poddała pojedynek.
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2009:
faza grupowa (4. miejsce w Grupie Białej):
Agnieszka Radwańska (Polska) - Wiktoria Azarenka (Białoruś) 4:6, 7:5, 4:1 i krecz
[b]
Heroizm w grupie (Stambuł, 2011)[/b]
W połowie sezonu 2011 mało kto mógł się spodziewać, że Radwańskiej uda się jeszcze zakwalifikować do Mistrzostw WTA. Po odpadnięciu w II rundzie Wimbledonu, Polka była dopiero 15. w wyścigu do Stambułu z ogromną stratą do czołowej ósemki. Podjęta przez krakowiankę pogoń jednak przyniosła rezultaty. W Carlsbadzie przełamała trzyletni okres bez singlowego tytułu, a w Azji dołączyła do tego zwycięstwa w Tokio i w Pekinie.
Pomimo tak wspaniałego finiszu, Radwańska nie mogła być jeszcze pewna kwalifikacji. Wszystko wymagało rozstrzygnięcia w Moskwie, a po porażce Polki w II rundzie przed ogromną szansą stanęła Marion Bartoli. Ostatecznie jednak Francuzka poddała mecz ćwierćfinałowy walkowerem i krakowianka mogła w spokoju pakować się do Stambułu.
W swoim pierwszym pełnoprawnym występie w Turnieju Mistrzyń, Radwańska trafiła do grupy z Woźniacką, Zwonariową i Petrą Kvitovą. Gdy Dunka okazała się lepsza po trzysetowej batalii, a Rosjanka miała trzy piłki meczowe w III secie, wydawało się, że sprawa awansu jest już przesądzona. Polka odrobiła jednak straty, zeszła z kortu jako zwyciężczyni i to ona była w lepszej sytuacji. By zapewnić sobie miejsce w półfinale potrzebowała wygrać zaledwie jednego seta z mistrzynią Wimbledonu.
Czeszka nie rozpoczęła meczu najlepiej, pozwalając Polce na objęcie prowadzenia 5:1, ale wyraźnie się tym nie przejęła. Doprowadziła do tie-breaka, a w II secie okazała się bezkonkurencyjna i to ona z kompletem zwycięstw wraz ze Zwonariową zameldowały się w półfinale. Kvitova ostatecznie triumfowała w całym turnieju, pokonując w finale Azarenkę.
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2011:
faza grupowa (3. miejsce w Grupie Czerwonej):
Karolina Woźniacka (Dania) - Agnieszka Radwańska (Polska) 5:7, 6:4, 6:2 Agnieszka Radwańska (Polska) - Wiera Zwonariowa (Rosja) 1:6, 6:2, 7:5 Petra Kvitova (Czechy) - Agnieszka Radwańska (Polska) 7:6(4), 6:3
Pierwsze koty za płoty (Stambuł, 2012)
Nigdy wcześniej Radwańska nie była pewna kwalifikacji już w połowie września. Tak zdarzyło się w 2012 roku, gdy Polka otrzymała przepustkę jako czwarta i z takim też numerem została rozstawiona. Trafiła do Grupy Białej z Kvitovą, Marią Szarapową i Sarą Errani.
Nadspodziewanie łatwo poradziła sobie z Czeszką, pokonując ją w dwóch setach, jednak przeciwko Rosjance musiała poczuć gorycz porażki. Ogrom piłek, które krakowianka przebijała biegając kilka metrów za linią końcową zaskakiwał nawet tenisistkę z Niagania, która po jednej z długich wymian wykrzyknęła w jej kierunku "Run! Run!".
Mecz z Szarapową był jednak dopiero rozgrzewką przed batalią z Errani. Ponad trzy godziny walki skończyły się dla Radwańskiej szczęśliwie. Po raz pierwszy mogła cieszyć się z awansu do fazy pucharowej, w której jednak nie miała najmniejszych szans z kroczącą po zwycięstwo Sereną Williams. Na przestrzeni całych zawodów Amerykanka nie straciła nawet seta.
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2012:
faza grupowa (2. miejsce w Grupie Czerwonej):
Agnieszka Radwańska (Polska) - Petra Kvitova (Czechy) 6:3, 6:2 Maria Szarapowa (Rosja) - Agnieszka Radwańska (Polska) 5:7, 7:5, 7:5 Agnieszka Radwańska (Polska) - Sara Errani (Włochy) 6:7(6), 7:5, 6:4
półfinał:
Serena Williams (USA) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:2, 6:1
Niemiłe zaskoczenie (Stambuł, 2013)
Równy sezon z małymi wyskokami zapewnił Radwańskiej awans do Masters już we wrześniu, a po wycofaniu się Szarapowej Polka zagrała w Stambule z "trójką". Na jej drodze w Grupie Czerwonej stanęły: Williams, Andżelika Kerber i... Kvitova.
Tym razem to Czeszka wyszła z ich pojedynku zwycięsko, a dzień później krakowianka znów zeszła z kortu w hali w Stambule jako przegrana. Bez skrupułów poradziła z nią sobie Williams, czym ustaliła kwestię awansu z grupy. W pojedynku pocieszenia Radwańska ugrała zaledwie cztery gemy z Kerber i po raz pierwszy w historii opuściła Mistrzostwa WTA bez choćby jednego zwycięstwa.
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2013:
faza grupowa (4. miejsce w Grupie Czerwonej):
Petra Kvitova (Czechy) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:4, 6:4 Serena Williams (USA) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:2, 6:4 Andżelika Kerber (Niemcy) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:2, 6:2
Niewykorzystana szansa (Singapur, 2014)
Pomimo braku oszałamiających rezultatów w drugiej połowie sezonu, Radwańska wraz z trzema innymi tenisistkami mogła bukować bilet do Singapuru już na początku października.
Ponownie los przydzielił Polce Kvitovą, a do tego Woźniacką i Szarapową. Znów przyszło jej rozpoczynać zmagania przeciwko Czeszce, tym razem udanie. Morale w drużynie krakowianki spadło po pojedynku z Dunką, a przed ostatnią kolejką sprawa awansu nieco się skomplikowała.
Aby zachować choć minimalne szanse na fazę pucharową Radwańska potrzebowała wygrać przynajmniej jednego seta z Szarapową, do czego za wszelką cenę nie mogła i nie chciała dopuścić Rosjanka. Po zwycięstwie 7:5 w I secie, w drugiej odsłonie tenisistka z Niagania prowadziła już 5:1 i miała aż trzy piłki meczowe.
Wówczas do walki przebudziła się Polka. Wybroniła się przed porażką, doprowadziła do remisu, na moment wyszła nawet na prowadzenie 6:5. W tie-breaku zdobyła upragnionego seta, a podrażnionej Szarapowej pozostało tylko gładko wygrać ostatnią odsłonę. Radwańska musiała jednak liczyć na pomoc przyjaciółki, która zresztą nadeszła. Woźniacka wygrała z Kvitovą i wspólnie z krakowianką znalazła się w półfinale.
Ponadto, Polce przyszło mierzyć się w fazie pucharowej nie z Williams, a z Simoną Halep, która niespodziewanie wygrała drugą grupę. Rumunka poradziła sobie z Radwańską równie łatwo jak z Amerykanką i w godzinę odebrała jej wszelkie złudzenia.
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2014:
faza grupowa (2. miejsce w Grupie Białej):
Agnieszka Radwańska (Polska) - Petra Kvitova (Czechy) 6:2, 6:3 Karolina Woźniacka (Dania) - Agnieszka Radwańska (Polska) 7:5, 6:3 Maria Szarapowa (Rosja) - Agnieszka Radwańska (Polska) 7:5, 6:7(4), 6:2
półfinał:
Simona Halep (Rumunia) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:2, 6:2
Cud w zatoce Marina Bay (Singapur, 2015)
Chyba wszyscy fani Polki wiedzą, co wydarzyło się 1 listopada ubiegłego roku. Zanim jednak doszło do piątego z rzędu spotkania Radwańska - Kvitova w turnieju kończącym sezon, krakowianka dokonała czegoś niesamowitego.
Po niezłym początku z Szarapową, zakończonym trzysetową porażką, przyszła mała weryfikacja szans. To Flavia Pennetta schodzi z kortu jako zwyciężczyni, a do gry ruszają... matematycy. Rosjanka pewna miejsca w półfinale, pozostała trójka wciąż w walce.
W najlepszej sytuacji wydaje się być Halep, awans daje jej jeden zwycięski set (a dokładniej, jak się później okazało, dwa punkty). Włoszka przy sprzyjających wiatrach również potrzebuje tylko jednej partii przeciwko Szarapowej, jedynie Polka bezwzględnie potrzebuje zwycięstwa.
Po bardzo wyrównanej walce, rozstrzygnięcie w partii otwarcia ma przynieść tie-break. W nim Rumunka szybko odskakuje na 5-1. Szaleńczym atakiem returnowym, wykończonym później przy siatce Radwańska odrabia straty. Doprowadza do remisu, a po chwili do piłki setowej na swoją korzyść. Po katorżniczej pracy w defensywie Polka wyrywa praktycznie zwycięski punkt rywalce i wygrywa. Wygrywa, co wyraźnie dobija Halep, która oddaje drugą odsłonę praktycznie bez walki.
Zaskakuje także Szarapowa. W meczu o pietruszkę daje z siebie maksimum i w dwóch setach wyrzuca Pennettę z turnieju, podając równocześnie rękę Polce. W półfinale jednak nie będzie łatwo. Po drugiej stronie staje ówczesna nemezis, Garbine Muguruza. Radwańska zapomina jednak o niesprzyjających statystykach i wygrywa w trzech setach. A tego co wydarzyło się w wielkim finale przypominać chyba nie trzeba...
Mecze Agnieszki Radwańskiej w Mistrzostwach WTA 2015:
faza grupowa (2. miejsce w Grupie Czerwonej):
Maria Szarapowa (Rosja) - Agnieszka Radwańska (Polska) 4:6, 6:3, 6:4 Flavia Pennetta (Włochy) - Agnieszka Radwańska (Polska) 7:5, 6:1 Agnieszka Radwańska (Polska) - Simona Halep (Rumunia) 7:6(5), 6:1
półfinał:
Agnieszka Radwańska (Polska) - Garbine Muguruza (Hiszpania) 6:7(5), 6:3, 7:5 finał:
Agnieszka Radwańska (Polska) - Petra Kvitova (Czechy) 6:2, 4:6, 6:3
[color=black]ZOBACZ WIDEO Bereszyński: nie baliśmy się Realu
[/color]