W tym artykule dowiesz się o:
Rafael Nadal 4,5 (skala ocen: 0-5)
Wujek Toni zapowiadał przed sezonem atak jego podopiecznego podczas paryskiego turnieju i wszystko wskazuje na to, że się nie pomyli. Tenisista z Majorki wygrał już po raz 10. zawody w Monte Carlo i Barcelonie. Teraz chce sięgnąć po decimę na kortach Rolanda Garrosa. O porażce z Rzymu możemy zapomnieć. Każdy tenisista ma prawo być zmęczony po kilku intensywnych tygodniach.
Novak Djoković 2,5 (skala ocen: 0-5)
Serba czeka w Paryżu wyjątkowo trudne zadanie, ale w Rzymie pojawiły się już pierwsze oznaki "Nole" ze starych dobrych czasów. Do tego teraz będzie mu pomagał Andre Agassi i jeśli Novak posłucha jego rad, to może odzyskać dawny głód wygrywania. W ostatnich latach Djoković szczególnie mobilizował się na turnieje wielkoszlemowe. Teraz, nawet mimo obniżki formy, nie wypada przekreślać jego szans.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne
Dominic Thiem 2,5 (skala ocen: 0-5)
Od zeszłego roku Austriak osiąga godne uwagi wyniki na ceglanej mączce, a w Paryżu dotarł do pierwszego wielkoszlemowego półfinału. Dominic jest spragniony kolejnych sukcesów i nie ukrywa, że bardzo chciałby poprawić rezultat z ubiegłego sezonu. Trzykrotnie mierzył się w tym roku z Rafą Nadalem i w Rzymie w końcu go zwyciężył. Ostatnie tygodnie przed Rolandem Garrosem były dla niego naprawdę udane.
Alexander Zverev 2 (skala ocen: 0-5)
Triumf w Rzymie sprawił, że Alex automatycznie stał się jednym z faworytów do wygrania Rolanda Garrosa. Młody Niemiec regularnie czyni postępy, ale w Wielkim Szlemie nie zagrał jeszcze w drugim tygodniu. Teraz może być inaczej, choć losowanie wcale nie było zbyt udane. W ćwiartce Niemca nie brak tenisistów, którzy mogą stanowić dla niego spory problem.
Andy Murray 1 (skala ocen: 0-5)
Brytyjczyk, podobnie jak Novak Djoković, znacznie obniżył loty. W Paryżu będzie dostępny do jego dyspozycji mentor Ivan Lendl, który wie, jak poukładać grę lidera rankingu ATP. Wbrew pozorom Murray na mączce grać potrafi, co pokazał choćby w zeszłym roku. Finał z Rolanda Garrosa 2016 będzie mu jednak bardzo trudno powtórzyć i niewykluczone, że sam Andy myśli już tylko o brytyjskiej trawie.
Niekoniecznie faworyci, ale mogą zaskoczyć
Stan Wawrinka wie, jak smakuje zwycięstwo w Paryżu, wszak został mistrzem Rolanda Garrosa 2015. Szwajcar to jeden z najbardziej nieprzewidywalnych tenisistów w tourze, który potrafi zmobilizować się na wielkoszlemowe imprezy.
Na mączce potrafi również grać Kei Nishikori, choć w tym roku nie nawiązał do wyników z zeszłego sezonu. Japończyk dosyć szybko odpadał z najważniejszych turniejów i w celu poprawy swojego tenisa występował nawet w ostatnich dniach w Genewie.
W Paryżu nie wolno skreślać reprezentantów gospodarzy. Trójkolorowi potrafią przed własną publicznością wznieść się na wyżyny swojego tenisa. Najlepiej czynią to Jo-Wilfried Tsonga i Gael Monfils, ale w ostatnich latach dołączył do nich Lucas Pouille.
Do grona tzw. czarnych koni z pewnością należy zaliczyć tenisistów, którzy w tym roku pokazali się już z dobrej strony na mączce. Są to przede wszystkim David Goffin, Pablo Cuevas i Pablo Carreno. Niewykluczone, że przebudzi się Grigor Dimitrow, który tak znakomicie zaprezentował się w Australian Open.