Tokio 2020. Sporo nowych dyscyplin na igrzyskach! Dzięki nim Polacy mają szansę na więcej medali

Na igrzyskach olimpijskich nie będzie inaczej tylko z powodu restrykcji. Podczas imprezy w Tokio zobaczymy kilka nowych dyscyplin. W jednej z nich będzie nas reprezentować mistrzyni świata.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Aleksandra Mirosław Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: Aleksandra Mirosław
Impreza w stolicy Japonii oficjalnie rozpocznie się już 23 lipca. Piątkowa ceremonia otwarcia jest zaplanowana na godzinę 13:00 czasu polskiego (20:00 czasu lokalnego). Niestety z powodu stanu wyjątkowego tym kraju, na trybunach nie zobaczymy kibiców.

Tegoroczne igrzyska olimpijskie będą wyjątkowe także z innego powodu. Zadebiutuje na nich kilka nowych dyscyplin. Pierwsza - wspinaczka sportowa - właśnie w niej wystartuje Aleksandra Mirosław. Polka zdobyła złoty medal mistrzostw świata we wspinaniu się na szybkość.

Drugą nową dyscypliną, w której mamy spore szanse na krążek jest koszykówka mężczyzn 3x3. Drużynę w składzie Michael Hicks, Przemysław Zamojski, Szymon Rduch i Paweł Pawłowski uznaje się za jednego z faworytów tego turnieju.

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

Podczas imprezy w stolicy Japonii zobaczymy także surfing. Z największymi szansami na medal podczas imprezy w Tokio są Amerykanie, Australijczycy i Brazylijczycy. Sędziowie ocenią manewry zawodników, którzy mają rywalizować na deskach o długości ok. 1,8 metra.

Oprócz tego na igrzyskach olimpijskich pojawią się także skateboarding. W jeździe na desce będzie reprezentować nas Amelia Bródka, która od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych.

Polski akcent nie pojawi się za to w innej nowej dyscyplinie na imprezie w Tokio - karate. Dorota Banaszczyk nie wywalczyła kwalifikacji olimpijskiej.

Po wielu latach wraca za to baseball i softball. Po raz ostatni te dyscypliny kibice mogli zobaczyć na igrzyskach w Pekinie (2008).

Zobacz też:
Tokio 2020. Co ze startem Justyny Święty-Ersetic? Dyrektor sportowy PZLA zabrał głos
Tokio 2020. Niepowodzenia, wczesne porażki i tylko jeden ćwierćfinał. Igrzyska olimpijskie nie szły po myśli Polaków

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×