Tokio 2020. Wpadka nadawcy podczas ceremonii otwarcia. "To jest kompromitacja"
Dużą wpadkę zaliczył Eurosport podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio. W pewnym momencie widzowie mogli czuć się skonsternowani.
W pewnym momencie obraz z Eurosportu po prostu zastygł. Kibice mogli czuć się nieco skonsternowani, bo trudno było wywnioskować, po czyjej stronie leży problem. Okazało się, że po stronie nadawcy.
Po dłuższej chwili transmisja wróciła. Potwierdził to na Twitterze dyrektor produkcyjny stacji, Maciej Słomczyński.
Sygnał @Eurosport_PL wrócił.
— Maciek Słomczyński (@m_slomczynski) July 23, 2021
Kibice byli jednak bezlitośni. "No niestety, to nie jest wpadka, to jest kompromitacja. Aby w XXI wieku zerwało wam sygnał na kilkanaście minut z takiej uroczystości... Żeby było weselej, u konkurencji wszystko działa bez zarzutów" - napisał na Twitterze jeden z nich.
Czytaj także:
- Wpadka polskiej reprezentacji na igrzyskach. Zobaczcie, co wniosła na ceremonię
- Tokio 2020. Kamil Majchrzak przed olimpijskim debiutem. "Mam nadzieję na najlepszy turniej w moim życiu"