Tokio 2020. Wpadka nadawcy podczas ceremonii otwarcia. "To jest kompromitacja"

PAP/EPA / CHRISTOPHER JUE / Na zdjęciu: ceremonia otwarcia IO
PAP/EPA / CHRISTOPHER JUE / Na zdjęciu: ceremonia otwarcia IO

Dużą wpadkę zaliczył Eurosport podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio. W pewnym momencie widzowie mogli czuć się skonsternowani.

W tym artykule dowiesz się o:

O 13.00 rozpoczęła się wielka ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Tokio - w Polsce transmitowana przez dwóch oficjalnych nadawców - TVP Sport i Eurosport. Ci drudzy zaliczyli dużą wpadkę podczas ceremonii.

W pewnym momencie obraz z Eurosportu po prostu zastygł. Kibice mogli czuć się nieco skonsternowani, bo trudno było wywnioskować, po czyjej stronie leży problem. Okazało się, że po stronie nadawcy.

Po dłuższej chwili transmisja wróciła. Potwierdził to na Twitterze dyrektor produkcyjny stacji, Maciej Słomczyński.

Kibice byli jednak bezlitośni. "No niestety, to nie jest wpadka, to jest kompromitacja. Aby w XXI wieku zerwało wam sygnał na kilkanaście minut z takiej uroczystości... Żeby było weselej, u konkurencji wszystko działa bez zarzutów" - napisał na Twitterze jeden z nich.

Czytaj także:
Wpadka polskiej reprezentacji na igrzyskach. Zobaczcie, co wniosła na ceremonię
Tokio 2020. Kamil Majchrzak przed olimpijskim debiutem. "Mam nadzieję na najlepszy turniej w moim życiu"

ZOBACZ WIDEO: To będą gorące igrzyska! Sofia Ennaoui zdradza jak przygotować się na starty w upalne dni

Komentarze (0)